[czijo]

Napisane przez BeaS

Czemu nic z tego nie będzie?

No wiesz, co innego jak go widywałam regularnie co tydzień, a co innego teraz... zwłaszcza że tak jak mówiłam, każdy poszedł w swoją stronę. Nikt się z nikim nie żegnał ani nic, każdy poszedł na swój tramwaj i tyle, żenua.
Mam na razie taki plan, żeby skrzyknąć się z częścią osób którą bardziej lubię na 15 maja, bo to sobota, już po tych najważniejszych pisemnych, no i moje urodziny no i zobaczymy, może... hm.
Wszystko przez głupie kina, które nic nie grają! choć w sumie już widzę, jak go zapraszam do kina.
On jest taki kochany. A ja chyba mam autyzm ale z drugiej strony nie chcę się też jakoś mu narzucać, nie chcę, żeby myślał o mnie źle. I tak już dziwnie to wyglądało, jak tak się przykleiłam i lazłam za nim. Ale jak kogoś lubię... I can't help it.