Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Cytaty z ksiazek
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-04-19, 08:59   #1043
Icy-fruit
Rozeznanie
 
Avatar Icy-fruit
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: cato-cato
Wiadomości: 783
GG do Icy-fruit
Dot.: Cytaty z ksiazek

''Potem jednak spotkałem Sashę, która wzięła wiele z tego, czym byłem i w co wierzyłem, i - nakleiwszy własny znaczek - oddała mi to jako coś nowego. Może tym właśnie jest miłość: pragnieniem drugiej osoby, aby zwrócić ci ciebie samego powiększonego przez jej wizję, upiększonego jej pismem.
Poprosiłem Sashę, by ze mną zamieszkała. Spuściła wzrok na swoje stopy.
- Nigdy mi to zbyt dobrze nie wychodziło.
Jej uśmiech zgasł, gdy tylko się zapalił. Wyciągnąłem rękę i pogłaskałem ją po włosach.
- Nie dbam o to, jaki masz bilans przegranych i zwycięstw. Chcę cię taką, jaka jesteś, Sash.
- Ja ciebie też. I jest to najlepszy punkt wyjścia. Kiedy wyprowadzałam dziś wieczorem Pchłę, zobaczyłam chłopaka na ogromnym motocyklu, z dziewczyną siedzącą z tyłu. Szurnął nogami po ziemi i chyba miał podkute buty czy coś, bo na wszystkie strony poleciały iskry. Dziewczyna się roześmiała i ja też. Było to takie poruszające i magiczne: donośne „ruuuuum” motocykla, jej śmiech, wszystkie te iskry...
Nie mogłam się doczekać, kiedy wrócę i opowiem ci o tym. Ale gdy weszłam do domu, po zaledwie dziesięciu minutach nieobecności, tak się ucieszyłam na twój widok, że zapomniałam, co chciałam powiedzieć. To też są iskry, prawda, Phil?''



Są w każdym związku noce, podczas których zbliżasz się do drugiej osoby tak bardzo, jak to tylko możliwe. Zwykle zaczynają się od dawki cudownie pełnego seksu, ale potem rozkwitają w coś dużo bardziej głębokiego i transcendentnego. Najpierw robicie rzeczy, o których dotąd tylko fantazjowaliście. Potem, gdy zmysły się uspokoją, wyznajecie sobie sekrety, które nie miały nigdy wyjść na jaw. Weber bardzo trafnie nazwał te noce „świętymi”. Jego zdaniem w naszym dorosłym życiu niezwykle rzadko jesteśmy „po prostu” szczerzy. Na co dzień mówienie prawdy jest albo zbędne, albo szkodliwe.
To jeden z powodów kryzysu religii w naszym stuleciu: aby naprawdę znaleźć Boga, trzeba być szczerym. Aby być szczerym, trzeba najpierw uważnie spojrzeć na siebie samego, ale to zbytnio nas niepokoi. Więc uczymy się czcić w zamian rzeczy materialne, ponieważ nie tylko są one osiągalne, lecz także - w przeciwieństwie do wyższych celów - ich osiągnięcie nie wymaga cnoty. Nie chcemy dobroci, chcemy mercedesa. Na co komu małżeństwo, jeśli można mieć wszystko, co w nim zabawne, nie podejmując żadnych z jego zobowiązań? Nawet AIDS jest doskonałym przykładem choroby konsumenta: bierze się albo z brudnego seksu, albo z brudnych igieł. Żadnego „gniewu Bożego” w naszych czasach. Zarazy były dobre dla średniowiecza.
Odbiegam od tematu. Dlaczego podczas Świętych Nocy jesteśmy tacy szczerzy? Ponieważ zbliżamy się wtedy do śmierci. Tamtej nocy Sasha i ja dyskutowaliśmy o niej. Mówiliśmy o tym, jak ją sobie wyobrażamy (myliliśmy się), jak wyobrażamy sobie jej przyjście (ja się myliłem), jak chcemy zostać pochowani. Rozmawialiśmy w taki sposób, jakby to drugie miało być świadkiem naszego końca i dopilnować spełnienia tych ostatnich życzeń. Potem znów się kochaliśmy, bo dyskusja o śmierci zawsze sprawia, że czujesz się bardziej kruchy i głodny.
Mogę powiedzieć tyle: śmierć jest minimum. Minimum wszystkiego. Podczas tych godzin, gdy jesteś tak blisko drugiej osoby, z dwojga niemal stajecie się jednym. Minimum. Miłość jest śmiercią: śmiercią odrębności, śmiercią dystansu, śmiercią czasu. W trzymaniu się z dziewczyną za ręce najpiękniejsze jest to, że po chwili zapominasz, która ręka jest twoja. Zapominasz, że są dwie, nie jedna. Śmierć. Nie ma w niej nic niezdrowego.



Dziecko na niebie J. Carroll
__________________
Learning is a treasure that will follow its owner everywhere..
Icy-fruit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując