[sylwusia085]

hejka ja tze juz po zajeciach. nudy byly takie ze szok! teraz robie sobie gulasz wolowy, zjem z pietka razowca najem sie chociaz, bo jakos samym miesem nie potrafie, moge zjesc mneij miesa byle bylo jkeszcze "cos". moj zastoj dzis troche mnei zdolowal ale sama wiem ze to moja wina obzarstwa weekendowego, niepokoi mnie fakt ze znow wraca stary nawyk zjedzenia cukeirka w nocy musze pokombinowac z nowymi slodkosciami dukanowymi chyba....

karadko wspolczucia ztymi lotami, ale coz z natura nie day rady... poczaruje dzis ktoras i jutro juz ruszy wiekszosc samolotow..

dzis moj dobry kolega powiedzial (ale doznal olsnienie kiedy stanela obok mnie taka zgrabna kolezanka) ze na prawde bardzo mocno wyszczuplalam i wygladamn prawie jak ta obok oczywiscie nei pogniewalam sie za to prawie bo a poczatku diety byla umowa ze ma mnie pochwalic dop jak serio zobaczy cos ze sie zmienilo we mnie hihi, milo mi sie zrobilo ale wiem ze jak bym dala rade tym kolejnym 5 kilogramom to bedzie luksus i bede szczesliwa

buziaki dla was i do pozniej