2004-01-08, 13:28
|
#5
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Re: Douglas - ale się wkurzyłam :(
xandra napisał(a):
>Zrobilam awanture, wezwalam kierownika, poskarzylam sie na arogancje i brak wiedzy sprzedawczyn
bardzo dobrze zrobiłaś Xandro - pewnie próbeczki które miały być dla Ciebie powędrowałyby do czyjejś kieszeni. W sumie ja też mogłam coś powiedzieć ale byłam tak zdumiona, że wyszłam ze sklepu bez słowa i dopiero potem się wściekałam na samą siebie. Na szczęście już mi przeszło 
beliczek napisał(a):
> uważam ,że perfumeria jest jest jak ginekolog i dentysta - jeden, góra dwóch na całe życie, wtedy panny sprzedające Cie znaja, daja próbki i gratisy (np. lusterka, pędzelki, próbki tuszu do rzęs, itp.)nawet jak nic nie kupujesz.
No tak by na pewno było idealnie . Ale to w moim przypadku nierealne - aż tak często nie chodzę , żeby być rozpoznawalna. Zahaczam o Sephorę średnio 1-2 razy w miesiącu (nie zawsze robię zakupy, często tylko oglądam i robię przymiarki) - przy takim tabunie klientów jaki przewija się przez ten sklep musiałabym chyba za każdym razem jakąś zadymę i cyrk odstawiać żeby mnie kojarzyli .
Aa, nastolatką już od dawna nie jestem i w życiu się nie malowałam testerami bo uważam to za niehigieniczne. Więc raczej nie dałam nikomu powodu do patrzenia na mnie krzywym okiem. Zostałam po prostu oceniona po wyglądzie .
|
|
|