[karadka]

sylwusia wiesz ze slub to jedno i niby na poczatku mowilam sobie ze do slubu musze schudnac ale prawda taka ze zle sie czulam w swojej skorze i glownie to robie dla siebie -tylko i wylacznie bo fajnie sie poczuc jak sama sobie sie podobasz w srode wybieram suknie wiec juz nie moge sie doczekac!!!! najbardziej to jestem ciekawa jak bede wygladac no i wiem ze diete skoncze wiec jeszcze mi troche zostalo zeby brzuch zlikwidowac i zadbac zeby sie nietoperki nie zrobily
wszystkim dziekuje za czary!!!!!

megi dobrze ze czarowalas jak juz w sumie pootwierali lotniska bo wczesniej to pewno bys cos spartolila oczywiscie przyjmij to w ramach zartu

a moze wszystki wkleimy do klubu zdjecia w strojach - tak dla wiekszej motywacji

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

haniula dla Ciebie:
SMIETANOWIEC Z GALARETKA
Składniki:
Ciasto:
3 łyżki otrębów owsianych
4 łyżki pszennych
3 łyżki jogurtu
4 jajka
1/4 szklanki mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki skrobi
aromat waniliowy
25 tabletek słodzika
4 łyżeczki kakao

Oddzielamy białka od żółtek, ubijamy je na sztywną pianę. Żółtka i resztę składników ucieramy razem, powoli delikatnie mieszając dodajemy białka. Przelewamy do tortownicy ok. dwudziestu paru cm. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika ok. 180 stopni na 25-30 minut. Odstawiamy do wystygnięcia i bierzemy się za "śmietanę"...

Skadniki "Śmietana" :
1 i pół dużego jogurtu
aromat śmietankowy
3-4 łyżki mleka w proszku
15 tabletek słodzika - ja uzywam sypkiego i tak na oko daje i probuje
2 łyżeczki żelatyny + 2 lyzki galaretki cytrynowej lub innej BEZ CUKRU

przydgotowana wczesniej czerwona galaretka bez cukru (ja daja troche mniej wody niz w przepisie zeby twardsza byla) - jak stezeje to pokroic w kostke

Jogurt mieszamy ze składnikami, a żelatynę rozpuszczamy w odrobinie gorącej wody bądź mleka. Studzimy i powoli wlewamy do jogurtu mieszając energicznie.

ciasto jak przestygnie tniemy na pol, wkladamy do tortownicy, zalewamy masa wymieszana z galaretka w kostke pokrojona i na to druga czesc ciasta

na gore polewe - ja zawsze na oko robie ale: mleko wlewamy do garnuszka ale troszke moze 5 lyzek, do tego lyzeczka zelatyny, rozpuszczamy zelatyne, dajemy kakao, mleko w proszku, slodzik. najlepiej zmiksowac blenderem wtedy jest gladziutka i wlewamy na ciasto

do lodowki i za 1-2 godziny jemy