2010-04-21, 19:00
|
#7
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 161
|
Dot.: wypadki samochodowe
Cytat:
Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem
Nigdy nic z powyższych mnie nie spotkało, ale pewne jest,że doświadczenie odgrywa ogromną rolę.
|
Zgadzam się, doświadczenie jest bardzo ważne, bo kierowca, który już od X lat uczestniczy w ruchu drogowym ma wyrobione pewne odruchy, jak choćby szybka reakcja na ewentualne zagrożenie czy zwiększona uwaga. Jednak to nie wystarcza.
Uczestniczyłam w wypadku (jako pasażer), w którym kierowcą był człowiek z wieloletnim doświadczeniem za kółkiem i niestety doświadczenie nie pomogło - odpowiada się za swój pojazd i często choć samemu jest się ostrożnym trafi się jakis wariat łamiący wszelkie przepisy, nawet te wynikające ze zdrowego rozsądku. Tak było w tym doświadczonym na własnej skórze przypadku, kiedy jakiś rozpędzony osobnik uderzył w bok naszego samochodu, mimo czerwonego światła. (Myślał, że zdąży). Na szczęście bez ofiar, ale samochody w stanie opłakanym.
Odpowiadając na pytanie Autorki - owszem, miałam po tym zajściu obawy przed ponowną jazdą samochodem, czy to jako pasażerka, czy jako kierowca. W każdym razie przełamałam to, bo prawda jest taka, że nie jeżdżąc samochodem też nie wyeliminujemy do zera ryzyka wypadku - może nas potrącić autobus/tramwaj/możemy spaść z roweru pod tira.. A w dzisiejszych czasach samochód jest jednak w wielu sytuacjach niezastąpiony.
__________________
Zrób coś.
Już tak nie mogę.
Wszystko ma kolce, powietrze ma kolce,
deszcz wymierza policzki.
Włosy wplątały się w szprychy roweru,
odchodzą razem z głową.
Zrób coś. Zabierz mnie stąd.
|
|
|