2010-04-23, 09:14
|
#3889
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!
A ja mam do Was takie pytanie- refleksje.
Czytam czasem ten wątek - rzadko, bo nie mam takiej potrzeby. 5 lat temu zdiagnozowano u mnie PCO - trafiłam do lekarza z nieregularnymi miesiączkami. Endokrynolog dała mi skierowanie do szpitala na tygodniową obserwację i ciągłe badania. Zapisała mi Harmonet, Spironol i coś jeszcze (tego już nie biorę i nie pamiętam nazwy).
Choroba ta ujawniła się u mnie w zasadzie tylko w wyżej wymieniony sposób. Może miałam jakieś 2-3 włosy nie w tym miejscu, gdzie trzeba, ale one zniknęły w trakcie brania hormonów.
I tak się zastanawiam... Z wielu wypowiedzi wynika, że PCO jest straszne, nie da się z tym żyć, wiele osób panikuje, że to ma. A ja nic nie mam, w ogóle nie odczuwam tej choroby (i nie odczuwałam, gdyby nie te miesiączki). Czasem się zastanawiam czy ja serio jestem chora .
Więc jak to jest z tym PCO?
|
|
|