Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Coco666 napisała:
ZAPISUJE SIE ROWNIEZ DO GRUPY WSPARCIA
Czytajac wasze wpisy po części praktycznie każdy z nich ma w sobie cos z moich przezyc. Otoż ja tkwilam w takim zwiazku 3 lata , TŻ był na poczatku cudowny , wspaniały i opiekunczy . Po 1,5 roku zwiazku zamieszkalismy razem i wtedy zaczal sie koszmar ... Zaznacze ze TZ byl ode mnie o 20 lat starszy , a nasz zwiazek przypadl na czas rozpoczecia moich studii. Na poczatku sceny zazdrosci , gdy tylko wychodzilam do kolezanki potrafil przyjechac po mnie , ja ulegałam bojac sie wstydu i faktu ze wlasnie Mnie to spotkalo . Byla to moja pierwsza teraz juz wiem ze chora toksyczna milosc. Kazdy mowil ze jest dla mnie za stary , ze jestem sliczna mloda z wielkimi ambicjami i przyszlosc z Nim nie bedzie taka jak sobie wymarzylam . Tz nie jest czlowiekiem wyksztalconym , byl po prostu znany i ceniony w innych kwestiach zycia ktore zapewnialy mi luksusowy byt. Zauwazylam co sie dzieje ze zazdrosc przerasta nawet jego , postanowilam zakonczyc ta paranoje i wyprowadzilam sie do rodzicow. BYLY TZ zwariowal przyjechal do mnie do domu wygrazal sie , krzyczal , powiedzial ze zrobi mi krzywde ze mnie KOCHAAA NAD ZYCIE I ZROBI WSZYSTKO ZEBY TO NAPRAWIC . wiec kochajac go dalam mu okres kontrolny bylo swietnie , wspaniale i bylam bardzooo szczesliwa . Ale TZ zmienil sie jeszcze na gorsze , i wtedy zaczal sie prawdziwy koszmar. Ciagle powtarzal ze jestem podla su** ze kazdego oszukuje , ze jestem beznadziejna znieczulica , materialistka , ze ineresuja mnie tylko pieniadze , luksusy i ze zawsze chodze na boki , bo jestem jak napalona su** . To juz przechodzilo wszelkie granice , kiedy chcialam sie bronic potrafil podniesc na mnie reke , a potem ja zalamana plakalam to on ze mna i tlumaczyl ze bardzo mnie kocha . ALBO ZE : PRZECIEZ NIC MI SIE NIE STALO I JAKBY CHCIAL MNIE UDERZYC POZADNIE TO BY MI ROZERWALO TA SLICZNA BUZIE . Jakby tego bylo malo , kazal mi zmieni szkole twierdzac ze i tak bez niego i jego znajomosci bede ekspedientka w butiku (mama ma wlasny butik i czasami pomagam jej , co jest powodem jego drwin ) Oczywiscie moja edukacja nadal trwa NA SZCZESCIE . Bo mialam agonalny stan psychiczny , do dzis jestem wolna i nie potrafie narazie zwiazac sie z Nikim , nie chce . Pragne poswiecic czas sobie i odzyskac to co stracilam przez ten zwiazek .
Kochane wiem jak jest ciezko , moj zwiazek skonczyl sie z mojej wlasnej inicjatywy , po prostu poprosilam fikcyjna osobe o to aby zainsynuowala nasze potajemne spotkania i zaproponowala nastepne - BYLY PRZECZYTAL wiadomosci i stwierdzil ze nie chce m9iec nic do czynienia z klamczuchem i oszustem . Wiec wyszlam od niego a za kilka dni dowiedzialam sie ze jego juz nie ma w kraju i wyjechal za granice HUUURRRA.
Dziekuje jesli to przeczytacie , mam nadzieje ze dla kazdej kiedys skrzywdzonej badz krzywdzonej w obecnym momencie jest prawdziwy ksiaze. Niestety niektorych zycie musi dotknac bolesnie , niektorych nie . Ale dobrze ze powstal ten watek , bo mozemy ostrzec innych przed rzeczami gorzej przerazajacymi od tego jak same w sobie brzmia.
PINACZEKOLADA :
mialam wiele sytuacji o ktorych wiedzielismy tylko obydwoje w tym : przyduszanie poduszka , uderzenie ktore wywolalo perforacje blony bebenkowej z wylewem krwi wewnatrz , tysiace siniakow ...
najgorsze jest to , ze wciaz dookola slysze ze jak wroci to i tak nie da mi spokoju ...
i fakt , ze mozna kochac tak bardzo POTWORA. PSYCHOLA
no i ze poznalam milosc od tej strony .
DZIEKUJE ZA PRZECZYTANIE ! BUZIAKI KOCHANE.
|
Jezu dziewczyno, dobrze, że wyrwałas się z tego zwiazku. Po prostu horror jakiś Ale może nie należy od razu zamykac się na miłość. Po świecie chodzi dużo porzadnych facetów...
Cytat:
Pinaczekolada napisała
Bardzo !! cieszę się, że założono taki wątek, bo dziewczyn żyjących w takich chorych związkach jest więcej, niż nam się zdaje..
Sama przeszłam piekło bycia z takim partnerem. Słyszałam teksty typu ,, wyp###laj", ,,mam cie w dupie# , ,,bardziej się podniecę patrząc na siebie niż na ciebie" - na saunie, przy ludziach.. taki wstyd... oraz coś o wiele straszniejszego. Napiszę to tylko ku przestrodze tych dziewczyn, które liczą na poprawę swojego ,,ukochanego"- z czasem taka przemoc słowna może przemienić się w zwykłą agresję. Spotkało mnie coś o czym nikt nie wie, oprócz mnie i jego. Teraz i wy. On machał mi siekierą przy gardle w prawdziwym szale. Oczywiście JA BYŁAM WINNA. Po tym zdarzeniu nie mogłam dojść bardzo długo do siebie, on nie chciał mnie wypuścić z domu i wiele sytuacji w ciągu dalszym, o których nie warto wspominać.
Życzę wam, żebyście nie musiały doczekać takiego końca. ale żeby tak było- same NIE MOŻECIE SOBIE NA TO POZWOLIĆ.
Życzę wam wszystkim wytrwałości.
A teraz idę na rower, bo w końcu mam czas dla siebie i na swoje przyjemności
|
Za ten numer z siekiera to powinnas gościa za kratki wysłac brak mi słów po prostu...
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg 
Jest: 51 kg  (a było 47kg  )
Będzie: 47 kg 
(mam 158 cm wzrostu)
|