2010-04-23, 17:05
|
#1752
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)
a ja bym chciała i nie chciała 
jutro jedziemy na kilka dni na łono natury, to znaczy do dziury zabitej dechami, ale strasznie fajnej i urokliwej . mam jeszcze czas do czerwca, ale się dygam... jak na przykład spadnie deszcz, to nie ma gwarancji, że stamtąd wyjedziemy na szybciora jakby co odpukać... chyba żeby drałować dwadzieścia minut pieszo do najbliższej żywej duszy co ma jeepa albo traktor . a potem godzina jazdy do szpitala albo ewentualnie trochę mniej do pobliskiej wsi gdzie jest pogotowie... brrr...
ale to nasz chyba ostatni taki wyjazd, więc mimo wszystko zaryzykuję. w maju już sobie nie pozwolę na coś takiego. odpukać, jak na razie poród to względnie odległe wydarzenie... także trzymajcie kciuki, żeby małej się miesiące w kalendarzu nie pomerdały, bo inaczej usłyszycie o facecie, co odebrał poród swej żony w szczerym polu wśród zdziwionych zajęcy. a sądząc po prędkości jaką narzuciły majowe mamuśki to się robi prawdopodobne
|
|
|