Dot.: perfumy a ciąża
Ja na samym początku ciąży nie miałam żadnych sensacji, nawet chwaliłam się tu na forum, że zlewam się Słonikiem od samego rana Niedługo potem nadszedł dzień w którym na widok flakoników zwymiotowałam Nie mogłam nawet patrzeć na perfumy, zapach mydła albo wody po goleniu męża lub zapach mojego psa wywoływał odruch Któregoś dnia pamiętam, że cały dzień prałam wszystkie ciuchy z szaf, bo wydawało mi się, że śmierdzą i jak otwierałam szafę, od razu potem leciałam do toalety. Nie mogłam wąchać dosłownie nic, wszystkie perfumy i kosmetyki pochowałam głęboko bo na samą myśl zwracałam. Na szczęście w połowie ciąży mi przeszło i mogłam się znów zlewać zapachami, a na porodówce pachniałam Amor Amor
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem."
Edytowane przez Małgosia791
Czas edycji: 2010-04-23 o 17:44
|