2010-04-24, 18:30
|
#5
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Irl
Wiadomości: 914
|
Dot.: żelowanie paznokci u stóp
ja miałam dziewczynę kilka miesięcy temu - jako nastolatka miała ściągany paznokieć na paluchu, który po tym incydencie nigdy nie odrósł - tzn. gwoli scislości odrosło jakieś ze 4 mm. Na dodatek całość bardzo kiepsko trzymała się łoża - mialam wrażenie, że przy szarpnięciu bym ta resztkę paznokcie wyrwała. Zrekonstruowałam jej ten paznokieć na jej wyraźne zyczenie, z góry uprzedzając, że nie ręczę co z tym będzie. Wizualnie wyszło to calkiem nieźle, jednak nie mam pojęcia jak potoczyły się losy tej klientki, bo krotko po wizycie u mnie wyjezdżała z Irl i nie miałam okazji się dowiedzieć... 
A odnośnie kwestii poruszonej przez Charolinę - staram się uprzedzać klientki, które umawiają się na stopy, żeby nie tykały swoich paznokci pod rzadnym pozorem, bo nie ma nic gorszego niż paznokcie paluchów objechane na okraglo Ale jak mi się mimo to takie delikwentki zdarzaja to nadkładam żel na skórze - nigdy chyba nie podkładałam formy.
__________________
Willows whiten, aspens quiver,
Little breezes dusk and shiver
Thro' the wave that runs for ever
By the island in the river
Flowing down to Camelot
|
|
|