heej

widzę że trafiłam akurat na otwarcie kolejnej części
Nie było mnie tyle bo internet mam wolny do końca miesiąca a teraz korzystam z komputera teściów-akurat nikogo w domu nie ma bo tak to w ogóle do nich nie wchodzę
No i właśnie- przeprowadziliśmy się w końcu

Narożnik nowy przyszedł- jest booooooski

wrzucę Wam fotkę jak już z mojego komputera będę mogła korzystać
Od piątku mieszkamy już z teściami i jest spoko jak narazie... ich co weekend praktycznie nie ma.. Teściu narazie w polsce na jakichś budowach pracuje ,ale nie ma go od rana do nocy, teściowa nauczycielka, ale po pracy aerobiki, knajpki itp. także jest tak jakbyśmy mieszkali sami... ja gotuję obiadki dla całej 4.. bo lubię strasznie gotować a i jeszcze na tym korzystam, bo teściowa mi powiedziała że jak ja tak z chęcią gotować będę to ona jest szczęśliwa bo ona nie lubi, a w takim razie ja robię a ona sponsoruje produkty, także zaoszczędzimy sporo

mi taki układ jak najbardziej pasuje zwłaszcza że gdybym miała jeść cały czas to co ona gotuje to bym po tygodniu na odtruciu w szpitalu wylądowała

hehehe.. No i to tak w skrócie to co u mnie

generalnie ostatni tydzien to była cały czas przeprowadzka, jestem wykończona, ale pokoik mamy prześliczny, wszystko po swojemu w nim poukładałam
a w dodatku męczy mnie alergia... ale nie tylko katar sienny i łzawienie z oczu... bo poza tym duszę się strasznie, cały czas kaszlę takim suchym męczącym kaszlem, a moja dzidzia jak kaszle to takie kopniaki mi sadzi że aż boli-denerwuje się biedactwo moje.. ginekolog dała mi skierowanie do alergologa, ale ja oczywiście znowu musiałam zapomnieć o podbiciu książeczki ubezpieczeniowej i teraz jest w drodze do moich kadr do Warszawy i zanim wróci to ja tu umrzec zdążę...no ale cóż.. na weekend zapowiadają deszcze i burze więc mam nadzieję że prognozy się sprawdzą to będzie mi trochę lżej...
Wybaczcie ale przez ten tydzień tyle napisałyście że nie dam rady Was nadrobić.. powiedzcie tylko czy się coś tu działo ważnego co mnie ominęło??
