2010-04-28, 15:07
|
#225
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 6 591
|
Dot.: Każde dziecko nam zdrowo rośnie i za mamą raczkuje radośnie (07-08.2009r.) cz.
Cytat:
Napisane przez Tulipfever
Witajcie w nowej czesci, az sie wzruszylam 
U nas juz lepiej. Ania od wczoraj 15 nie miala biegunki, wiec chyba mozna uznac, ze zwalczylysmy  . Co prawda, dzisiaj wstala z zupelnie zakatarzonym nosem. Rano akcja- biore Anie do lozka, aby Ja nakarmic, mowie do meza- trzeba Jej wyczyscic nos. Maz po chwili wraca... z chusteczka do nosa. Mowie- no tak, teraz popros, zeby ladnie wysiakala nosek  . Musialam isc, wyciagnac Fride, zakroplic, dopiero pomoglo.
Ze mna juz ok, przez 2 dni wymiotowania schudlam 2 kilo. Przyda mi sie
A my w piatek nie pracujemy, bo sa oficjalne urodziny krolowej 
|
Cieszę się, że czujecie się lepiej 
Cytat:
Napisane przez magi77
Boziu, co za spacer miałam  Z przygodami.
Na początek zgubiłam czapkę Maćka (wziełam grubszą do torby), ok.200m od bloku zobaczyłam, że Maciej nie ma w wózku jasia-przytulasia (to taki mała podusia bez której synek nie zaśnie za nic na świecie). Na szczęście leżeł pod klatką. Ok. Dalej Maciek wyrzucił dwa razy gryzaka, na szczęście szybko się zorientowałam  Zdjął buta i już chciał nim rzucać. Idziemy sobie, idziemy, patrzę a tu znowu jasia brak  Masakra. Przebiegłam (z wózkiem) trasę 3x i nic. Już byłam gotowa usiąść i płakać  bo to ukochana rzecz syneczka. Na szczęście za 4. razem znalazłam - ktoś położył na ławce. Dodam, że Maciek zamiast spać jojczył cały czas (a stoperów nie wzięłam  ), więc stwierdziłam, że wracamy do domu. Wracając Maciek zdjął i wyrzucił buta, czego nie zauwarzyłam. Na szczęście jakiś Pan mi go podał. Z tych wrażeń zachciało mi się do łazienki i myślałam, że nie zdąże  W klatce to już byłam pewna, że nie dojdę na trzecie piętro. Ufff... zdążyłam 
Jestem padnięta ![:]](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
|

Ale dostarczył Ci synuś atrakcji 
Cytat:
Napisane przez Miramej
Jak słodko  . Wiecie już co Jej się śniło? 
|

No niestety nie 
Cytat:
Napisane przez Miramej
Och, dziękujemy  , urocza ta moja Synowa 
|

Cytat:
Napisane przez Miramej
Ja też mam dzień z przygodami  . Wróciliśmy ze spaceru, podgrzałam Kubusiowi obiadek, nałożyłam do miseczki i usiadłam, żeby Go nakarmić. Moje dziecię tak wierzgało nóżkami, że w chwili mojej nieuwagi kopnęło w miseczkę i sru... wszystko wyleciało  . Na mnie, na podłogę, na krzesełko. Tylko Kubuś czyściutki  . Słuchając ogromnego płaczu spowodowanego głodem  podgrzałam inny słoiczek, w międzyczasie próbując posprzątać
Potem jadłam sobie i słyszę, jak Kuba zaczyna się denerwować. Idę, a ten wlazł do pudełka z zabawkami i nie może wyjść
No to dzisiaj zasłużyłam na spokojną kawę jak nigdy 
|

Cytat:
Napisane przez Miramej
Małż złożył PIT-a w końcu 
|
Wyrobił się
|
|
|