Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Oryginał czy podróbka? Część II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-05-01, 08:06   #382
Kattarina
Zakorzenienie
 
Avatar Kattarina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 829
Dot.: Oryginał czy podróbka? Część II

Cytat:
Napisane przez Layila Pokaż wiadomość
"Nowa" DV jest wersją już po reformulacji. Niestety, po tych eksperymentach zapach bardzo stracił na charakterze i i teraz taki właśnie jest - jak popłuczyny po DV. Starą i nową DV dzieli przepaść, nad czym bardzo ubolewam. Dlatego myślę, że to oryginał - Ty masz tą stara, lepszą wersję, więc wyczuwasz różnicę - i tak ma być...
Cytat:
Napisane przez anka_res Pokaż wiadomość
Nie znam starej DV, ale posiadam oryginalną, świeżą, starannie przechowywaną nową wersję i nie bardzo sobie wyobrażam, jak mogłaby zostać określona, jako popłuczyny po czymkolwiek....tak to wyrazisty, intensywny zapach.

Zatem przyjmijmy może, że DV źle znosi kiepskie warunki przechowywania - albo co - i stąd owa ulotność odnotowywana przez Was w nowej wersji....
Cytat:
Napisane przez Layila Pokaż wiadomość
Zapewniam Cię, ze różnica jest kolosalna - na plus dla starej wersji, oczywiście. Też mam obecnie nową wersję i ciężko mi "to" Dolce Vitą nazwać. I bynajmniej nie jest to efekt złego przechowywania. Zresztą nie jestem odosobniona w tym odczuciu, na forach wszelakich było bardzo głośno w tym temacie, zaraz po reformulacji. Wystarczy poczytać co piszą fanki DV
Obecnie mam w domu kilka flakonow DV, zarowno starszych (najstarsza setke z grudnia 2005 z ok.1/2zawartosci, zakupiona na stoisku Diora), kilka flaszek z 2007 i 2008 oraz najnowsza z konca 2009 ,(btw.wszystkie ze stacjonarnych perfumerii) i takze zauwazylam roznice w zapachu.
Na szczescie nowa wersja nie wydaje mi sie rozcienczona, ale na pewno mniej zlozona, prosta, odrobine plaska- choc jednakowo intensywna i trwala. "Stara" DV uroczo musowala na skorze i az iskrzyla sie suchymi przyprawami. Zas nowa to jakby woda z cukrem waniliowym i odrobina cynamonu, choc wciaz ma w sobie dusze DV, to jest bardziej linearna. Wysmienita do miksow

co do konkretnego przypadku, Madzikona: na moje oko oba flakony sa oryginalne. po prostu roznia sie wiekiem.
Dior lubi odswiezyc co jakis czas wyglad butelek i pudeleczek. Wystarczy spojrzec na Poisony czy J'Adore.

----------------
co do wieku perfum- podobnie jak dla Siarki, dla mnie tez 3 letnie, zwlaszcza uzywane, nie sa juz swieze, (pamietam nawet b. nieprzyjemna sytuacje na targowisku, gdzie czolowa przekupka nie zostawila na mnie suchej nitki tylko dlatego, ze odwazylam sie zapytac o wiek i pozniej napisac, ze ponad 3-letnie wowczas perfumy, ktore mi oferowala, nie sa dla mnie swiezynkami)- chyba, ze posiadam je od nowosci i wiem, jak byly przechowywane- wowczas nawet 5-6 letnie flaszeczki nie sa mi straszne.
i tez uwazam, ze powinno sie informowac kupujacych o wieku perfum.

----------------
jedyne stare perfumy, jakie dostalam z Truskawki to Black Cashmere, ale liczylam sie z tym, skoro zapach juz wycofany.

Edytowane przez Kattarina
Czas edycji: 2010-05-01 o 08:15
Kattarina jest offline Zgłoś do moderatora