[Aarktica]

Mimo młodego wieku zauważyłam pogorszenie stanu skóry wokół oczu. Jak się uśmiechnę, wyglądam jak pomarszczony troll. Uznałam, że to wina malowania przez kilka lat na powiekach kresek kredkami oraz eyelinerem - trochę naciągam wtedy skórę, żeby kreska wyszła równa. Eyeliner oczywiście odstawiłam na specjalne okazje i postanowiłam na co dzień malować się cieniami i tuszem, co by już nie męczyć oczu. Po za tym na moją skórę może źle wpływać praca - siedzę 8 godzin w zamkniętym pomieszczeniu, okna otworzyć nie można, cerę psuje klimatyzacja, którą wszyscy kręcą jak chcą i wgapiam się przez ten czas w ekran komputera (nie wypomnę, że jak wracam do domu, to też przed nim spędzam sporo czasu).
Czy jest jakiś dobry krem, który mogłabym mimo młodego wieku używać? Boję się, że jak zacznę się nim smarować, to już będę musiała to robić zawsze, bo efekt będzie tylko chwilowy albo wręcz te zmarszczki zrobią się głębsze.
Pomocy