[Jowitka061987]

Napisane przez Kachula82

Przyglądam się teraz swoim włosom i wydaje mi się że kolor będzie się wymywał z jasnych ale jedno wiem na pewno. Farby zniszczyły mi włosy na maksa! Wyszło mi znowu ich mnóstwo przy czesaniu i to naprawdę mnóstwo! Jak dotykam te na których są pozostałości fryzjerskiego rozjaśniacza to normalnie odpadają i zostają w ręku ale tylko gdy są mokre. I te właśnie dodatkowo ciągną się jak gumki. Teraz chyba tylko szamponetki lub coś bez amoniaku. Kurka boję się po jakimś czasie cokolwiek kłaść...
A jeśli chodzi o kolor na głowie to powiem wam, że od dawna nie cieszyłam się tak po farbowaniu! Czuję się nawet bardziej sexi ( a w ciąży to już postęp).

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------



Jeśli chodzi o powrót do blondu to po palette (ciemna czekolada) poszło szybko. Jedyne co mnie ograniczało to kasa na fryzjera i dlatego robiłam balejaż rzadko i długo to zajmowało. Ale może to głupie ale jak narazie tylko po fryzjrze efekt mnie zadowalał. Jednak cała jasna głowa nie podobała mi się. Chyba zostane przy balejażu ale to może za rok, dwa lata. Włosy muszą odrosnąć. A foty jutro bo na zdjęciach w świetle żarówek wychodzą... rudawe Ogólnie podobam się sobie i chyba o to najbardziej chodzi w farbowaniu Szczerze? Tęskniłam za ciemnymi włosami.

wiesz co? zazdroszczę Ci hehe pewnie jak zobaczę jutro Twoje lśniące ciemne włoski to i ja zatęsknię za tymi czasami kiedy sama takie nosiłam
Kachula zapoczątkujesz reakcję łańcuchową