[obsession]

Stając w obronie "nowych wizażanek", do których się zresztą zaliczam (choć czytam od dawna), a jako czuła na błędy otograficzhne "łamiące oko", chciałabym zwrócić uwagę, że pojawiają się one także (o zgrozo!) w artykułach publikowanych na Wizażu - np. felietonie "Daj mi ten numer(ek)" nazwisko Pawła Deląga przybrało formę Delong - chyba że chodzi o inną osobę i tu ja wykazuję się nieznajomością - wiadomo, z pisownią nazwisk różnie bywa... Podobnie w jakimś starym artykule pojawiło się słowo dekold, którego poprawna pisownia to dekolt!!! Dekoldu w języku polskim nie ma! Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam swoją wypowiedzią, ale internet jest tak wdzięcznym narzędziem szerzenia się błędów ortograficznych kaleczących nasz piękny język, że należy z tym walczyć i, nawet jeśli jest to niezbyt grzeczne, takie błędy wytykać. Wobec tego korzystam z okazji pojawienia się tego wątku.