Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 771
|
Dot.: Jaki Podkład?
trzeba było od razu powiedzieć że masz atopowe zapalenie skóry - teraz możemy sobie pogadać wręcz po kumpelsku   też mam AZS i jestem na jak najlepszej drodze do spowodowania żeby go nie było widać a muszę powiedzieć że w najgorszych czasach było fatalnie jak narazie go nie widać i bardzo się z tego cieszę. Zacznę zatem od swojej historii (porównasz sobie czy u ciebie jest podobnie), przejdę do pielęgnacji i kosmetyków pielęgnacyjnych które polecam oraz do leków, a zakończę na kosmetykach kolorowych.
Możesz się więc szykować na długą, aczkolwiek mam nadzieję że coś wnoszącą lekturę
Zatem
1. Ja - moje atopowe zapalenie skóry zaczęło się gdy w wieku lat 5 mój alergolog zaczął leczyć moje uczulenie (jeszcze nie AZS) sterydami. Tak mnie leczył, że było co raz gorzej, aż w końcu moja dziecięca skóra dorobiła się atopii. Leczyłam się i leczyłam i było co raz gorzej. Aż w końcu gdy zaprzestałam smarować się sterydami sytuacjia się uspokoiła. Używałam kremów dla dzieci i było całkiem ok, dopóki nie zaczęła się "młodzieńcza burza hormonalna". Moje hormony sobie szalały, a ja podkuszona reklamami i różnymi innymi rzeczami zaczęłam kupować kosmetki przeznaczone do cery całkowicie odmiennej niż moja. No i się zaczął nawrót. Dodatkowo gdzieniegdzie zmiany trądzikowe. To była masakra... nie można było odróżnić w którym miejscu kończy się AZS a zaczyna trądzik młodzieńczy Mam szczęście, że wtedy natrafiłam na dobrego dermatologa, który zalecił mi odpowiednie leki i kosmetyki pielęgnacyjne, jakoś się uspokoiło, ale niestety nigdy do końca. Obecnie moje AZS występuje "jak mu się zachce" (kiedy podrażnie się jakimiś kosmetykamim, kiedy dostanę uczulenia na coś .... i w wielu innych trudnych do zidentyfikowania przypadkach). Na co dzień jednak udało mi się opracować odpowiedni sposób pielęgnacji mojej przesuszonej wrażliwej i atopowej cery, tak że jest prawie normalna, a osoba która nie wie ze mam AZS na pewno się tego nie domyśli sama. Jak narazie trudno mi do końca zlikwidować przesuszenia, ale nad tym pracuję i powoli zaczyna mi się udawać. Nad wrażliwością nie zapanuję nigdy niestety - muszę uważać na kosmetyki których używam.
Myślę więc, że jesteśmy w podobnej sytuacji i że mogę ci pomóc jako doświadoczony już przez życie wrażliwiec, "przesuszeniowiec" i atopik
2. Mam nadzieję że jesteś pod stała kontrolą dermatologa, jeśli nie natychmiast musisz to nadrobić.
Powinnaś używać odpowiednich leków. Polecam z całego serca PROTOPIC. Jest to maść całkowicie pozbawiona sterydów, przeznaczona dla atopowego zapalenia skóry. Potrafi usunąć mi nawet najgorsze zmiany w mgnieniu oka. Kiedy jej nie mam np. miesiąc atopia mi się nasila. Kupuję, dwa dni mijają i już wszystko jest w porządku Jedyna jej wada to cena - ok.200zł. Jednak wprowadzili teraz mniejsze opakowania- 10 ml. za 60 zł (ja znalazłam taką apteke gdzie jest za tyle, w innych kosztuje ok. 75zł). Kiedy moja skóra jest ok, odsatwiam go, albo stosuję raz na jakiś czas profilaktycznie, ale kiedy tylko zobaczę jakieś nawet drobne oznaki, od razu do niego powracam, żeby przypadkiem się nie rozwinęło. Działa idealnie, zapytaj o nią swojego dermatologa.
Sterydy zdecydowanie odradzam ze względu na ich okropne działanie na skórę.
Elidel również odradzam. Jest drogi, nie daje praktycznie nic, poza tym, że AZS się nie rozwija, ale ww ogóle nie pwoduje zmniejszenia objawów a co dopiero całkowitego (znaczy się tego widocznego dla oka) zlikwidowania zmian, obrzęków itd.
Poproś również o jakieś tabletki np. Telfast, Claritine. Wiosną i latem jesteśmy bardziej narażone na zaostrzenie objawów.
3. Powinnaś zastosować odpowiednią pielęgnację.
Wieczorem :
a) myj twarz żelem do mycia twarzy (np. Lipkar Baume lub inne La Roche Posay, są bardzo dobre, jedyne żele jakich używam) i wodą gotowaną lub mineralną - nigdy zwykłą "kranówą"
b) możesz przemyć twarz mleczkiem (np. Physiogel), albo spryskać wodą termalną (zdecydowanie najlepsza La Roche Posay)
c) na wszystkie zmiany atopowe stosuj odpwiednie maści, resztę dobrze nawilżaj kremem
Rano :
a) wszystkie pozostałości maści czy kremu zmyj mleczkiem lub spryskaj się dokładnie wodą termalną, odeczekaj chwilkę i zetrzyj wacikiem(ja wybieram to drugie). Nie myj już twarzy wodą bo wysusza i podrażnia
b) zastosuj jak najlepszy krem nawilżający.
Polecane kosmetyki (przeze mnie rzecz jasna) :
* Ducray, A-Derma, Dermalibour (krem) - świetny, mam go co prawda od niedwana, ale bosko nawilża, skóra jest po nim cudownie gładka i jets bardzo lekki. Jak mi się spodoba na dłuższa metę to się w nim chyba zakocham. J
* Kremy Physiogel i Iwostin - może nie są rewelacyjne, może nie wchłaniaja się świetnie i są za tłuste, ale nie powodują podrażnień, nieźle nawilżają i nie uczylają.
* żele do mycia twarzy La Roche Posay - zdecydowanie najlepsze żele do mycia twarzy, nawet kupiony przez przypadek Effaklar do cery mieszanej i tłustej nie wyrządził mi krzywdy )
* woda termalna La Roche Posay - idealna, zastępuje mi mleczko i tonik, dodatkowo jest świetnym wstepem nawilżającym do kremu, koi podrażnioną skórę i jest świetna kiedy jest gorąco
* odżywka do skóry Nanobase - nie nadaje się na całą twarz w ogóle, ale na najbardziej przesuszone miejsca jest świetna, ja mieszam ją dodatkowo z podkładami ktore wysuszają mi cerę wtedy robia to mniej
* peelingi enzymatyczne o jak najprostszym składzie - ostatnio na gwałt potrzebowałam peelingu (byłam w łuskach wręcz jak jakaś ryba), apteka była zamknieta więc udałam się do zwykłego sklepu po saszetkę (stwierdziłam, że nie będę wydawac kasy na raz praktycznie, więc kupię sobie saszetkę czeegoś zwykłego, jak mnie podrażni coś się wykombinuje). Sterczałam w sklepie dłuuuuugo, wszystkie peelingi były zapachowe. Aż w końcu znalazłam jakiś Polleny Malwy - jedyny z dość przyjemnym składem i bezzapachowy. Stwierdziłam że raz się żyje i kupiłam. Był to pierwszy peeling, który tak podziałał mi na skórę. Złuszczył prawie wszystko co trzeba, nie uczulił, nie podrażnił, zlikwidował nawet zaczerwienienia na chwilę...Inne peelingi enzymatyczne (nie mówiąc już o mechanicznych) droższe i z wyższej półki zazwyczaj mnie podrażniały i dopiero po jakimś czasie skóra dochodziła do jako takiego porządku bez przesuszneń, potem łuszczyła się znowu - peeling - podrażnienie i tak w kólko . A ten peeling to cudeńko i do tego jedna saszetka wystarcza na 2-3 użycia i kosztuje 2,50zł   Odkrycie :O
* maseczki nawilżające co jakiś czas - ja narazie nie znalazłam takiej która by mnie w pełni zadowoliła .... cóz jak znajdę na pewno wspomnę 
Odradzam :
* wszelkie kosmetyki "nieapteczne" i nie przeznaczone dla skór wymagających i wrażliwych takich jak nasza
* wszelkie kosmetyki udające takie do skór wrażliwych np. AA
* mycie twarzy mydłem i wodą z kranu (o zgrozo !!)
4. No i wreszcie temat makijażu :
Jesli chodzi o podkład to rzeczywiście wiem jak trudno jest go sobie znaleźć przy naszym typie skóry. Testowałam ich ostatnio wiele i odkryłam Astor Anti stress & lift. Nie uczula i nie podraznia mojej skóry, nie wywołuje AZS (jak wilka z lasu ), nie tworzy maski, jest lekki i przyjemny akurat na lato
Wklejam moją wiadomość zamieszczoną w innym wątku dotyczącą przetestowanych przeze mnie podkładów (ostatnio) :
" to ja się wypowiem bo to MÓJ temat. Jak coś nie wysusza mnie to znaczy, że nie wysusza wcale nie no żartuję oczywiście każda cera jest inna (moja na pewno ), ale myślę, że jestem w stanie ci pomóc, bo moja cera jest strasznie przesuszona ....
Ja przedstawię moje ostatnie testy.... (większość z nich to podkłady nawilżające)
(zaznaczam, że będę pisać czy coś mnie uczuliło czy nie, ale nie musisz się tym bardzo przejmować, bo moja cera niestety jest nie tylko bardzo przesuszona, ale i wrażliwa )
1. Rimmel Recover - lekki (akurat na lato), ładnie rożswietla (o ile to lubisz), nie podkreśla suchych skórek, lekko naiwlża,nie ma mowy o masce, mnie troszkę uczulił
2. IsaDora Hydralight - naiwlża, nie tworzy maski, nie podkreśla suchych skórek, uwydatnia nierówności, nie kryje, mnie uczuliła
3. AA nawilżający - porażka i to kompletna .... więcej wad niż zalet
4. Clinique Repairwear Anti-Aging Make-up (naiwlżająco-wygładzający) - tworzy maskę, raczej nie podkreśla skórek, nawilża, dobrze kryje, delikatnie mnie uczula, po kilku godzinach widać wszystkie nierówności
5 La Roche Posay Unifiance (korygujący) - tworzy maskę, podkreśla skórki,wysusza(nie wart swojej ceny) po dłuższym czasie używania bardzo mi zaostrza AZS
6. Vichy Dermablend - dobrze kryje, ale po kilku godzinach gdzieś znika <??> uczula, po jakimś czasie widać wszystkie nierówności, widać go na twarzy (ale nie jest to taka typowa maska - po prstu widać, ze masz podkład, mimo, że nie widac podkąłdu nie wiem jak to wytłumaczyć)
7. MF Colour Adapt - całkiem ok, dopasowuje sie do cery, nie wysusza (mnie przynajmniej ) , tylko troszkę podkreśla skórki (w sumie można uznać, że nie podkreśla ), szybko znika z twarzy, podkreśla wszystkie nierówności
8. L'oreal True Match - patrz wyżej tylko, że dużo bardziej podkreśla suche skórki
9. L'oreal Infallible - również patrz wyżej tylko, że jeszcze bardziej podkreśla suche skórki ( w sumie wyglądałam w nim jak jedna wielka sucha skórka , więc nie osceniam innych właściowści, bo musiałam go natychmiast zmyć ... miałam tylko próbkę, ale to wystaczyło)
10. Jakiś kryjący Erisa - o boże ! masakra .... nie komentuję nawet
11. Moje odkrycie : nie uczula mnie (jak narazie), nie uwidacznia nierówności, nie tworzy maski, wyrównuje koloryt cery, świetnie stapia się ze skórą, lekko wygładza - nie jest w stanie do końca ukryć moich rumieńców, ale mu wybaczam (pisałaś, że nie masz tego problemu, więc .. ) może nawet trochę nawilża, w każdym razie nie wysusza i nie podkreśla suchych skórek, mało kryje, ale ja nie mam wiele do ukrycia (wyjątkowe okoliczności : korektor albo Dermacol do niego), lekki. Jak narazie wydaje mi się idealny na lato (na zimę trochę gorzej chyba .... ) : ASTOR ANTI STRESS & LIFT (nie wiem jak ze zmarszczkami, bo ich na szczęście narazie nie mam )
Zamierzałam jeszcze przetestować Vichy Aera Teint i Bourjois wygładzająco-nawilżający. Kilka dobrych słów słyszałam też o wyżej wymienionym Lumene oraz o podkładach IsaDory : w piance i Velvet Touch.
Nie wiem czy wymieniłam wszystkie które ostatnio wypróbowałam (było ich naprawdę dużo... jak mi się coś przypomni to napiszę)
Podkłady testowałam kupując całe opakowanie (potem oddawałam, albo sprzedawałam .... ) albo zdobywając słoiczki z testerami w dwóch Sephorach (więc miałam dwa testerki) ewentualnie miałam tylko jeden słoiczek ... L'oreal I. to była próbka z gazety jakiejś
Polecam jeszcze poczytać o nowym podkładzie Maybelline Pure Make- up (50 % wody podobno ) "
Tak więc swój podkład na lato już mam. Jestem pewna, że mi nie spłynie no i spełnia wszystkie moje wymagania (a ptzynajmniej większość ). Na zimę mam zamiar wypróbować MF Lasing Performance(z nadzieją, że mnie nie wysuszy) no i zamierzam zakupić jeszcze koniecznie La Roche Posay Unifiance Creme dla cery suchej, bardzo suchej i wrażliwej - na te gorsze dni mojej skóry, kiedy trzeba ukryć conieco, a jednocześnie jej nie podrażnić. Wtedy Astor może nie sprostac zadaniu, a ja z resztą wolę nie ryzykować. Jednak na co dzień Astorek może być.
Jeśli chodzi o inne kosmetyki to zdecydowanie przyda się korektor np. kamuflazyk ArtDeco. Ja tez polecam punktowo Dermacol - mi krzywdy nie wyrządził (nie próbowalam na cała twarz i ty tez nie probuj )
Jesli swędzą cie powieki i dodatkowo są podrażnione zrezygnuj z cieni do powiek. Albo ogrnicz ich użycie tylko na specjalne okazje. Na codzień wyrazu dla oka może doadac przeciez eyeliner + ładnie wytuszowane rzęsy.
Życzę powodzenia, jeśli masz jakieś pytania wal śmiało
Mam nadzieję, że cokolwiek pomogłam i cię nie zanudziłam
__________________
"I'm all alone, I smoke my friends down to the filter"
Tom Waits
|