2010-05-12, 22:59
|
#91
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 104
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Napisane przez dama_w_czerni
mhmmm
czas pokaze czy naprawde sie cos zmienilo.
bo na swoim doswiadczeniu wiem ze .... takie rzeczy nie wychodza. w praktyce sie nie spelniaja. szczegolnie jesli chodzi o tak niezprecyzowanych facetow. tzn mam na mysli -ustalanie takich granic.
wlasnie pomysl czy chcesz tak naprawde zyc w niepewnosci
|
hmm... z doświadczenia.. a to ustalałaś takie granice? i jeśli mogę mieć pytanie to te granice nie przetrwały z Twojej strony czy jego? jeśli nie chcesz nie mów. Widzisz, bywało że mówiliśmy sobie, że może lepiej zacząć od przyjaźni tak będzie lepiej itp, ale tamte rozmowy i ustalenia faktycznie nie przetrwały nigdy nawet do kolejnego spotkania. A teraz... jasne, pewnym na 100% co się zrobi nie można być. Ale teraz było inaczej. I teraz w tej chwili wiem, że te granice pozostaną. Jeśli chodzi o jakiekolwiek działania z mojej strony to wiem, że naciski, pytania lub próby przekraczania tej granicy w tym momencie nic nie zmienią, a nawet wszystko zepsują. I w sumie to nie jest dla mnie niepewność. Coś zostało ustalone, a z mojej strony czekanie na cudowną zmianę byłoby głupie. Więc to nie jest niepewność. Tak sądzę. Jedyna rzecz, nad którą teraz myślę, to czy chcę być tą przyjaciółką, bez nastawiania się na nic. Bo tego jeszcze tak do końca nie wiem.
|
|
|