No mi sie akurat wspaniały mąż trafił
Jeśli chodzi o okres kiedy byłam w ciązy,to był wspaniały,codziennie przynosił mi kilogramy owoców na które miałam cały czas ochote,dbał o mnie i wspominam ten czas cudownie
Razem też rodziliśmy był ze mną na porodówce od początku do końca a rodziłam 15 godzin
Kiedy urodziła sie Wiktorka pierwszy ją wykąpał,bo ja sie troche bałam,poza tym po porodzie nie wszystko można robić,jedyna rzecz przed którą się miga to przewijanie no i tego nie robi do dnia dzisiejszego,ale nie mam mu tego za złe.W nocy też nie wstaje no bo i po co? Ja karmie piersią i to ja wstaje on cycusia małej nie da

więc nie ma takiej potrzeby,a Wikunia tylko po to w nocy sie budzi,karmie ją i ona dalej śpi

Poza tym mój tż pracuje,a ja jestem w domku z mała więc kiedy ona zaśnie w dzień to ja moge sobie też sie zdrzemnąć

a jemu było by ciężko odespać ten czas!
Pozdrawiam wszystkie mamusie i maluszki
