2010-05-14, 19:18
|
#12
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 744
|
Dot.: Kilogramowe wzloty i upadki czyli:Jak się pozbyć 37kg? CZ.II
Cytat:
Napisane przez pysia1711
bo wiadamo ze bez malego grzechu dieta jest do dupy nie podobna hehe
|
Święte słowa! 
Moje podsumowanie dnia. jak już pisałam - było 600kcal... do tego doszło: 4 połówki ziemniaczków (gotowanych w mundurkach) były sporę, więc licząc wg. ilewazy.pl policzyłam jak za 4 sztuki i wyszło 262, trochę sera fety 120, kawałek ogórka i pomidora 30, 3 plastry sera żółtego 100 (w sumie to nie wiem po co ten ser żółty ) RAZEM 1112... (w każdym razie mniej niż 1200.. ufff) Nie jestem zadowolona z tej diety... ale cóż, jem co mamy. 
Ciekawe co jutro pokaże waga... i czy w końcu uda mi się 'posiedzenie' bo mam z tym problemy i od kilku dni chodzę z pełnymi kiszkami 
oki.. dziś już chyba więcej nie napisze, bo tylko bym smęciła... do jutra... 
---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------
Dobra, nie mogłam się powstrzymać! Jedna z dziewczyn, której już nie widujemy na forum (napisze tylko, że była z nami od stycznia do marca - 174wzrostu zaczynała o 65kilo) właśnie zobaczyłam jej zdjęcia na nk..

Chyba osiągnęła 'wymarzoną' wagę.. tylko, że aż jej kościsty mostek wystaje nad cyckami, talia chyba z 50cm. o jaaaa tak nigdy nie chce schudnąć!!!! A 2 miesiące temu pisała, że jej się boczki i uda trzęsą jak galareta??!!! Szkoda mi tych ślicznych szczupłych dziewczyn, które odchudzają się aż do przesady i najgorsze jest to, że one naprawdę wierzą, ze są za grube! Dla mnie to nie do pojęcia...
__________________
We cannot discover new oceans
unless we have the courage
to lose sight of the shore...
Edytowane przez misialinana
Czas edycji: 2010-05-14 o 19:22
|
|
|