Dot.: co piszczy, a co świszczy, czyli Licealistki cz. IV :D
no, ale z recepcjonistką nie pójdę na drinka ani nie będę spędzać dni 
w obsłudze się trafiają, to ja nawet we Włoszech na campingu miałam hiszpańskiego ochroniarza (tzn. nie osobistego, tylko wiecie ) (;
ale w takich miejscowościach turystycznych nie ma hiszpańskiej młodzieży za bardzo.
|