Dziewczyny potrzebuję Waszej rady bo moja duncanowa frustracja się pogłebia:
Na Duncanie jestem już 20 dzień (co jak na mnie jest wynikiem imponującym).
Zaczęłam od 10 dni pierwszej fazy, potem 2 dni warzyw (zawsze w weekendy bo wtedy najwięcej pokus) następnie 5 dni samego białka, znowu 2 dni warzyw i białka, a dziś kolejny dzień białek, czyli moja metoda dość wywrotowa to 2 P/W + 5 P
Zaczynałam od wagi 72,5 kg, we wtorek i środę wskaźnik pokazał 69,7 i dosłownie skakałam ze szczęścia, ale w piątek było już z powrotem 71, a dziś 71,5. Wiem, że po warzywach te 0,5 kg byłoby wytłumaczalne, ale co się stało z środy na piątek?
Czy takie przybieranie na wadze jest normalne? Bo przyznam, że nieco tracę wiarę, w 20 dni spodziewałam się nieco lepszego rezultatu niż 1kg mniej.
Waże się zawsze o tej samej porze, a i do okresu jeszcze trochę czasu zostało więc to chyba nie zatrzymanie wody.
Jem cały czas mniej więcej podobnie:
chude sery, serki homogenizowane, jogurty bez tłuszczu, kefiry,
makrele wędzoną, kurczaka i łososia z piekarnika,
jajka, chudą wędlinę
Piję: herbatę, wodę, pepsi light
Grzeszków brak

Proszę o radę bo już sama nie wiem czy jest sens się katować