[jowisia]

Taaak.., widzial i nawet uzywal...

Perfumy (pierwsze, ktore wyszly, bo teraz sa juz dwa kolejne zapachy) Chantal Thomass po prostu sa.. slodkie i lekkie, nieco 'pudrowe'.. Bardzo delikatne, cieple, kobiece.. Mi sie spodobaly. Choc nieco leciutkie.
Tlumacze nutki z franc.

Glowy - owoce lesne, malina, borowka
Serca - roza, fiolek, heliotrop (coz to..?)
Baza - biale drzewo (?), ambra krystaliczna (?), pizmo pudrowane (<<--nie mam pojecia co to, ale te perfumy sa naprawde "pudrowe")

No i butelka - bomba!, mam do dzisiaj, sentyment. Zreszta Chantal ma swietna kolekcje seksownej ekskluzywnej bielizny i choc sama bym sobie jej nie kupila to butelka robi wrazenie, naprawde

Wlasnie dodalam C.T do KWC, a potem chetnie dodalabym perfumki, ale potrzebuje kogos, kto sie na nich zna, o rozszyfrowanie zapachow i pomoc w znalezieniu odpowiednich polskich slow, bo mi na przyklad heliotrop nic nie mowi

Odezwac sie, specjalistki od zapachow!