Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dieta kopenhaska
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-05-18, 23:58   #2013
rockandrollqueen
Zadomowienie
 
Avatar rockandrollqueen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 481
Dot.: Dieta kopenhaska

Cytat:
Napisane przez Slaying Pokaż wiadomość
1. Rygorystyczna, ale jednak działa. I NIE JEST to głodówka, jak ktoś tu napisał. Polega na obniżeniu kaloryczności i ograniczeniu węglowodanów - ok 600 kcal dziennie. Nie ma opcji, żeby nie było efektów. No chyba, że ktoś odżywiał się tak zawsze.;]
Minimum jakie starcza na podstawowe potrzeby życiowe to 1200kcal i ta wartość jest już wartością głodówkową. Więc czym ma być 600kcal, jak nie straszną głodówką?

Cytat:
Napisane przez Slaying Pokaż wiadomość
2. Piszecie, że jest efekt jojo i sie nic nie opłaca ta dieta. A czy Wy naprawdę uważacie, że po tak drastycznym obniżeniu wartości kalorycznej można od razu wszamać ciastko, wieeelki obiad - wejść z powrotem na wcześniejsze żywienie ? To trzeba zrobić stopniowo. Np. po zakończeniu kopenhaskiej przejść na diete 1000 kcal. Ja np. tak robię. trzeba stopniowo zwiększyć ilość kalorii. Jeżeli tego nie zastosujecie, to nie róbcie nic - po co sie meczyć, skoro i tak macie zamiar wszystko zaprzepaścić.. Bo efekt bd naprawde chwilowy.
Przy czymś takim stopniowo to sobie można metablizm rozlegulować. Najpierw kopenhaską, a później cudną dietą 1000kcal.

To nie jest kwestia tego, czy po diecie wszamiesz ciastko, czy nawet całą blachę ciasta. Spowalniasz sobie metabolizm i wprowadzasz w stan głodówkowy. Organizm po pewnym czasie przechodzi na wolniejsze obroty i przyzwyczaja się do tych 600kcal. Później każdą nadwyżkę kalorii magazynuje na wypadek gdyby znów przyszły 'gorsze czasy'.

Więc można nawet przechodzić z 600 na 1000, a i tak każda dodatkowa kaloria zostanie skrzętnie zmagazynowana. Trzebaby chyba całe życie tak jeść, żeby chronić się przed powrotem kilogramów z nawiązką(a to by było istne samobójstwo).

Cytat:
Napisane przez Slaying Pokaż wiadomość
3. Jeśli chodzi o osłabienie, to wydaje mi się, że częsciowo jest to efekt placebo, bo naczytałaś się, że dieta zła, drastyczna i w ogóle - więc mimo woli oczekujesz tego. No i oczywiści głupotą byłoby gdyby ktoś w trakcie przechodzenia tej diety intensywnie trenował. Odchudzać się trzeba z głową. Na tej diecie nie wskazany jest intensywny wysiłek fizyczny (np. bieganie) z widomej przyczyny - kalorii. Zalecane są spoacery i inne rekreacyjne "spokojne" sporty.
Przy takiej diecie nie zalecane jest nawet wstawanie z łóżka.

Cytat:
Napisane przez Slaying Pokaż wiadomość
4. A i najważniejsze: nie łudźcie się, że jeśli stracicie 5-10 kg to bd to sam tłuszcz. Gwarantuje, że przynajmniej 50 % tego co schudniecie to woda, którą odzyskacie w najbliższym czasie. Ale ważny jest efekt, który widać z wieszchu przecież ;].
O to się nawet nikt nie łudzi
O mięśniach chyba zaponiałaś. Z nich też trochę poleci. A utrata mięśni to też wolniejszy metabolizm, czyli szybszy efekt jojo. Zresztą, jaki ma sens taka bezsensowna głodówka? Strata na wadze będzie, ale poprawa w wyglądzie żadna, bo zejdzie dużo wody, mięśnie, trochę tłuszczu. Zostanie flak. Do tego pogorszenie stanu zdrowia, cery, włosów, paznokci i rozlegulowany metabolizm.

Cytat:
Napisane przez Slaying Pokaż wiadomość
5. No i przypomniało mi się też: Wiele dziewczny, które znam bądź poznałam na forum, stosując tą dietę, znichęciły się brakiem efektów, których nie było w dniu 5, 6, 7.. i zaprzestały diety, twierdząc, ze jest bez sensu. Moje drogie dieta jest taka, że efektów nie widać, nie widać, aż nagle bam - waga spadła - dzieje się to około dnia 8-9, a czasem nawet 10 - to zależy od osoby. Dlatego warto poczekać z ważeniem do samego końca. tylko zważyć sie przed i dopiero 14 dni rano - po diecie ;]
Efektów nie widać, bo nie da się normalnie i zdrowo schudnąć w tak krótkim czasie. Zresztą skoro traci się wodę, to z czego się tu cieszyć, że jakiś spadek wagi nastąpił?
rockandrollqueen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując