Dot.: Wiosna z brzuszkiem, Lato z wózkiem - Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz.VI
Dzień dobry.
W takim tempie to dojdziemy do 10 części wątku 
Pogoda za oknem paskudna.
W domu zimno jak w psiarni. Nawet kot chodzi zmarznięty i tuli się do ludzi żeby się ogrzać.
Od rana moja kruszyna tak śmiesznie przeciąga się w brzuchu, nie kopie ale jakby się wypina i mam fale dunaju na brzuchu.
Mam ochotę na coś słodkiego, ale po wczorajszych wynikach obiecałam sobie, że cukier to tylko w herbacie i ewentualnie w owocach. Nie wiem czy dotrzymam tego postanowienia.
Wstawiłam już jedno pranie. Jeszcze dwa czekają w kolejce. Ale się tego nazbierało...
__________________
Miłość ma nowe owocowe imię- Jagoda 
|