[zygzak]

Napisane przez rzyrafka

A lakiery, których receptura nie jest oparta na toluenie nie popsują się? Poza tym wdychanie oparów toluenu podczas gdy zostaje wycofany ze względu na potencjalną rakotwórczość chyba nie jest rozsądne?

1. Słowem kluczem w twoim poście jest "potencjalną". Nikt nie udowodnił szkodliwości toluenu w ilościach lakierowych. Może jakby go wypił... Toluen jest składnikiem masy chemikaliów i nikt nie robi paniki o ich szkodliwości.

2. Dolewanie trwa parę sekund. Nikt w tym czasie za dużo się nie nawdycha.

3. Najlepsze rozcieńczalniki sa oparte na toluenie: seche restore chociażby, tylko są pieruńsko drogie. Poczytajcie o seche restore na scrangie. Używa się ich do rozcieńczania lakierów bez B3 i z B3.

4. Wszystkim, co się zachwycają Seche vite proponuję przeczytać skład, to prawie sam toluen.

5. A na koniec: ja nikogo nie zmuszam do używania toluenu. Co komu pasuje.