Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak o nim zapomnieć?! Pomocy !
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-05-21, 15:27   #1
toksyczna ala
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1
Unhappy

Jak o nim zapomnieć?! Pomocy !


Jestem moze jeszcze młoda i niedoświadczona bo mam 20lat. Ale jednak bylam z moim chłopakiem 2 i pół roku... Było to dla mnie cos bardzo ważnego, jednak nasz związek był bardzo emocjonalny. Działo się w nim bardzo dużo. Rozstawaliśmy sie i wracaliśmy, kłóciliśmy się na zabój i za chwile przepraszaliśmy. I tak w kółko. Jednak bylismy sobie bardzo wierni. Praktycznie żadne z nas nie myślało nawet o nowym partnerze. W końcu doszło do tego że kłóciliśmy się na okrągło, jednak czułam sie niesamowicie mocno kochana, wspierana i szanowana.
Gdzies w okolicach wakacji rozstalismy sie po raz pierwszy... Była to kłotnia o byle jaką głupotę... Nie bylismy wtedy ze sobą 1,5 miesiąca. Jak na nasze rozstania to bardzo bardzo długo. Na poczatku znalazlam sobie chłopaka. Myślalam że to jest to. Facet naprawde cudowny. Opiekuńczy, troskliwy, kulturalny, z poczuciem humoru, przystojniak.. Jednak czułam ze to nie jest to. Postanowiłam odezwać sie do Damiana, bo tak nazywa się mój były. Było to w dzień imprezy, byłam dość pijana i nie myślalam nad tym co robie. Spotkalismy sie i zobaczylam ze on również jest pijany. Damian jest bardzo męskim i twardym mężczyzną... Jednak zaczął płakać. Siedlismy oboje i łzom nie było końca. Mówił że marzył o tej chwili, że strasznie tesknił, że nie mógł się doczekać kiedy znów mnie przytuli i poczuje moje ciepło. No drugi dzień wycofał się ze swojej decyzji i powiedział że nie potrafi ze mną być. Ja nie odpusciłam. Nie narzucałam się zbutnio. Jednak napisalam że go kocham itp. Potem spotkalismy sie raz, nawet mnie pocałował. W końcu jednak powiedział że nie chce ze mną być, że kocha ale nie umie. Wtedy dałam sobie spokój calkiem... Obiecalam sobie że nigdy wiecej nie bede za nim biegać. W końcu któregoś pięknego dnia obudzialam sie i zobaczyłam smsa od niego. Czy możemy sie spotkać. To był najlepszy dzień w moim życiu. Poszliśmy na spacer, jednak on nic nie mówił o powrocie. Rozmawialismy normalnie. Nie próbował mnie nawet przytulić, zbliżyć się do mnie.. Cokolwiek. Poszliśmy do niego na herbate... Kazał mi siąść przed kompem i pokazał mi tekst piosenki którą dla mnie napisal, w której błagał o powrót itp...
Byliśmy ze sobą kilka miesięcy, bardzo sie starał, mi troche az odbijało i lekceważyłam go dość często. Przy każdej większej kłótnie błagał żebym go tylko nie zostawiała. Miałam w nim ogromne wsparcie.. Tworzyliśmy naprawde cudowną parę. I któregoś dnia pokłócilismy się o jakąś mało ważną głupote... I on w złości napisał żebym znalazła sobie lepszego.. Żebym z nim zerwala. Mną również kierowały emocje i napisałam 'ok cześć' a Damian 'miłego życia'...

od tego dnia minęły 3 miesiące. Na początku cieszyłam sie ze jestem wolna i niezależna. A teraz niesamowicie mi go brakuje... Strasznie.
toksyczna ala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując