[paula78]

ja stawiam przede wszytskiem na wygode i funkcjonalnośc,stawiam na szafy wielkie montowane w ścianie gdzie mozna upchnąc wszytsko i nie zagracać pozostałych pokoi zbędnymi tak modnymi swego czasu meblościankami
ja w salonie nie mam żadnej szafki ,tylko kanapa ,fotel stoliczek mały sprzęt grający ,tv i biurko z kompem ,
mam wielka szafę w sypialni i tam jest wszystko w pudłach ,póleczkach itp.
nie lubie szafek szklanych tzw. witryn i ustawiania tam szkła i porcelany (komu chce sie to odkurzac?)
nie lubię tez półek otwarych bez drzwi bo tez trzeba odkurzać (ale ze mnie leń)
oczywiście mam kilka półeczek i kurz .

podobaja mi się łózka bez skrzyni ale w małych blokowych mieszkaniach są średnio uzyteczne dlatego mam łózko ze skrzynia gdzie upycham pościel,koce, pluszaki córki oraz prezenty przed swiętami

nie lubie mebli Kler (nie tylko przez cene)ale są dla mnie sztywniackie i nie nadają się do przytulnych mieszkanek blokowych z dziećmi,lepiej przentuja się w katalogach w wielkich salonach (koniecznie bez dzieci)
lubie Ikeę za funkcjonalnośc ,niestety jakościowo jest kiepska a droga ,zreszą Ikea to sklep dla ubogich Szwedów a u nas traktuje sie jak 8 cud swiata.

ale się rozpisałam :0 ,ale mam doswiadczenie w projektowaniu mieszkan znajomych i łazienki teściowej
pzdr.
paula