Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "..no niech ktoś założy plotkowy na MM'owe offtopy:D..."
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-05-25, 11:21   #4347
fox22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 236
Dot.: "..no niech ktoś założy plotkowy na MM'owe offtopy:D..."

Cytat:
Napisane przez maraqjowa Pokaż wiadomość
Z tym obiadem to była taka metafora tego wszystkiego, co wymieniłaś od góry. Rachunki w mojej kawalerce i tak są liczone na dwie osoby - i tak w czynszu spółdzielczym mam zaliczki jak za dwójkę, a nie jedną tylko osobę i pewnie nie będę tego wykorzystywać w całości [zapewne przyjdą zwroty]. Nie mam go za aż taką ofiarę losu, żeby fundować mu to wszystko do końca świata, ale gdyby trzeba było przyoszczędzić i przeżyć jeden czy dwa miesiące "za moje" to byłabym w stanie to zrobić i moglibyśmy się nawet umówić, że "odda"/"odwdzięczy się" jak znajdzie pracę - dla mnie nie ma problemu, bo też nie chciałabym żyć na czyimś garnuszku dłuższy czas, zwłaszcza będąc - zapewne - mężczyzną. Gdyby zaproponował coś takiego, nie ujęłoby mi dumy przystanie na taki układ.

Wymuszanie kończy się za każdym razem tak samo:
- Podejmij jakąś DECYZJĘ. Nie mówię, że masz się przeprowadzić. Ale powiedz mi na czym stoję.
- Ehh....
- Albo się przeprowadzasz -i ok, poczekam. Albo wiesz, że nie - i wtedy też ok tylko mi o tym powiedz.
- Dzisiaj, Maju, tego nie ustalimy.
... co wywołuje u mnie potok piany z pyska, dym z uszu, czerwo na twarzy i alergiczną wysypkę całego ciała. Ile można słuchać "Dzisiaj Ci nic konkretnego nie powiem, daj mi iść spać" od faceta, zwłaszcza, jeśli taka odpowiedź nie zmienia się już trzeci rok?
On nie potrafi podjąć żadnych konkretnych kroków Zawsze tak jest. Do kupna auta też zbierał się ponad rok Nawet sobie nie wyobrażam, że zacząłby szukać pracy tutaj - przecież miał na to mnóstwo czasu a nie zrobił nic Nie mam już sił czekać, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że on nie potrafi powiedzieć konkretnie "Nie przeprowadzę się" tylko jęczy i wymiguje się od odpowiedzi, bo jest psem ogrodnika i nie chce mnie stracić, ale prawdopodobnie doskonale wie, że i tak nigdy nie będziemy razem To chyba tyle

Jeśli można się podpiąć w temat-nie zazdroszcze i rozumiem Twoją frustracje przecież to właśnie czyny świadczą o zaangażowaniu,ja najlepiej wiem jak to jest przenieść się do nowego miasta gdzie kompletnie nikogo się nie znasz a nie oszukujmy sie nie jest łatwo wkęcić sie w zaprzyjaznione paczki-każdy ma swoje życie swoje sprawy,nie jest mi z tym łatwo ale przeniosłam się do TZ bez wiekszych problemów-on miał mieszkanie ja nie i temat był oczywisty skoro chcemy być razem; no to takie moje 5 groszy-chyba Cie nie pocieszyłam-ale może jeszcze się Wam poukłada-życze tego jeśli to miłość
__________________
http://www.nowywymiarwnetrz.pl
fox22 jest offline Zgłoś do moderatora