2010-05-26, 10:45
|
#1483
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: BardzoOdległaKraina
Wiadomości: 596
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Cześć
MamaKasia Mój TŻ jakoś szczególnie mnie nie krytykuje, raczej ma dystans do moich ciągłych diet, już się przyzwyczaił, że ciągle coś wymyślam.Generalnie mówi że mu się podobam, że nie chce żebym była patyczakiem, że jakbym ważyła za dużo to też by mi powiedział, itd... Ale to siedzi w mojej głowie, jestem tak zaprogramowana, często brakuje mi pewności siebie i myślę sobie, że jak już schudnę, to moje życie się zmieni, nie będę musiała 15razy przed wyjściem zmieniać ciuchów, bo we wszystkich wyglądam grubo, nie będę musiała chować wielkiej pod tunikami, itp...
A co do Twojego problemu, to chyba powinnaś to zgłosić, może facet w ten sposób oszukał wiecej osób.Chociaz, z drugiej strony On moze powiedzieć, że dał Wam klucze.Nie udowodnicie mi ,ze nie. Głupia i trudna sytuacja.
Monia wspaniały Facet, z takim to łatwiej się odzchudzac Pozazdrościć
Stysia, zgadzam się z Monią, jak nie masz dużo do zrzucenia, to cwicz jakieś aeroby, rowerek, bieganie, orbitrek
__________________
Znowu zaczynam:Piękne czasy gdy było 50,1(07.09.10)
Staram się by wróciły
mam dość
|
|
|