Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak postępować z mężczyzną?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-05-30, 10:23   #111
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Świetny jest ten temat, jak dla mnie... Dlaczego? Bo jakbym czytała o samej sobie kiedyś. "Kiedyś", bo moim znajomym udało mi się w końcu namówić do tego, żebym wyluzowała, cieszyła się życiem i znała swoją wartość. Ja np. miałam też tendencje do tego, żeby się narzucać i zawsze odpisywać, zawsze być dostępną, zawsze gotową... Więc potem bałam się, że zawsze taka już pozostanę i facet nigdy nie będzie miał na co czekać, bo WSZYSTKO będzie mieć podane na tacy.

Natomiast zmieniło się i moje podejście, i trafiłam na faceta, który zawsze odpisywał jak obiecał, zawsze był jak obiecał, zawsze chciał ze mną kontaktu. Tylko, co ważne - ja to odwzajemniałam za każdym razem.

Zgadzam się z Merys - czasami facetom trzeba wyraźnie zakomunikować, czego się oczekuje. Zawsze może Ci odmówić, jeśli nie będzie mógł/chciał.

Wydaje mi się także, że nie traktuje Cię tylko i wyłącznie jako okazję do seksu, bo gdyby tego chciał, naciskałby na Ciebie w tym kierunku. Spędziłaś u niego noc, do niczego nie doszło. Ja chyba też jestem takim typem, że wolę się spotykać u kogoś w domu, jeśli tylko jest okazja do bycia sam na sam - knajpy mnie rozpraszają. Może on też tak ma.

Ogólnie mam wrażenie, że jemu na Tobie zależy - wnioskując z tego, co piszesz. Przecież jak mu uświadomiłaś, że wyjeżdżasz na 2 tygodnie i spotkacie się dopiero potem, od razu napisał, że Cię nie puści na tak długo.

Boisz się, że zapomni o Tobie przez 2 tygodnie? Nie zapomniał o Tobie po tym, jak go wcześniej źle potraktowałaś. Niech Ci to da do myślenia.

Napisz sobie na kartce "będzie co ma być" i się do tego zastosuj Nie zastanawiaj się, nie analizuj, nie twórz czarnych scenariuszy.

Żyj i CIESZ SIĘ tym, co masz.


Cytat:
I boję się, żeby się nie okazało, że on mnie robi w balona (np. ma kogoś innego albo się mną bawi), to by mnie zraniło straszliwie.
Bardzo mi brakuje w życiu tej drugiej połówki, nie pomagają znajomi, fajnie spędzany czas, dużo zajęć. I tak myślę, tęsknię, pragnę i jest mi źle, że jestem sama
Każdego bolą rozstania. Ale nie dowiesz się, czy jest fajnym i wartościowym facetem jeśli nie zaryzykujesz i nie otworzysz się. Mam wrażenie, że to nie TEN konkretny facet jest problemem - problemem są Twoje poprzednie doświadczenia i to, że boisz się zaufać. Boisz się uwierzyć w to, że ktoś może być w porządku. Stąd Twoje kolejne przypuszczenia, że nie chce się z Tobą spotykać, że mu nie zależy, że kogoś ma, że chce tylko seksu... Co post, to Twoje nowe powody, dla których on mógłby być nie fair Wyluzuj! Otwórz się, spróbuj zaufać, nie bój się na zapas. A ewentualne rozstania mogą się zdarzyć zawsze - co nie znaczy, że masz się totalnie zamknąć, wmawiać sobie, że "facet to świnia" i bać się zranienia. Nie sparzysz się, to się nie nauczysz. A z każdego! związku, nawet tego skończonego, można wyciągnąć wiele nauk dla siebie, cenne doświadczenia i przeżyć FAJNE chwile z uśmiechem na twarzy I tego Ci życzę - tych fajnych chwil. I luzu, który będzie Ci pozwalał na cieszenie się nimi.

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2010-05-30 o 12:05
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując