Dot.: ZAZDROŚNICE VIII - majowy sabat Zazdrośnic!
Cytat:
Napisane przez Honey_Girl
Ja też niedługo idę bo po tym bieganiu jakoś się śpiąca zrobiłam
Magda coś się stało ?
|
spotkalam sie z kolega z ktorym krecilam przed zwiazkiem. Pocalowalismy sie, ogolem sympatycznie bylo.
Dzis wracam z Dnia Dziecka z sasiedniej miejscowosci.. i dzwonie do niego (nogi mnie bolaly w szpilkach bylam) czy by skoczyl po mnie. Napisal ze zobaczy i ze napisze potem.
No to ja ze spoko.. Przed tem dzwonilam do mojego bylego czy samochodem by nie podjechal.. ten ze nie ma paliwa ale jesli towarzystwa sobie nie skoluje to moge dzwonic to wyjdzie po mnie.
No i po tamtym telefonie do kolegi doszlam juz do mojej miejscowosci ten sie nie odzywal no to napisalam do bylego. Wyszedl po mnie poszlismy na stacje. Idziemy patrze a tu kolega jedzie zatankowac.
Nie szlam z bylym za reke czy cos w tym stylu. Szlismy obojetnie obok siebie.
Kolega jak nas zobaczyl.. wiecie jak to moglo wygladac. jakbym wrocila do bylego.
Nie odzywal sie. teraz z nim rozmawiam na gg.
napisal 'wszystkiego najlepszego. powodzenia' 'czego sie moglem spodziewac.. a zreszra nadzieja matka glupich' 
przeprosilam go. Nie wiem.. musze mu dac czas. Nie chce tego zmarnowac... tu mi zalezy.
|