|
Dot.: Odwyk od zakupów kosmetycznych (grupa wsparcia) - część V
Cytat:
Napisane przez nynka87
a co w tym złego że ze wspólnego?? nie musi stać obok mnie w banku i wiedzieć ile pieniędzy wzięłam  jak to mówi moja koleżanka mąż i żonka to wspólna kieszonka  mój ojciec daje mamie trochę kasy ale ma też na "swoje" wydatki i dla mnie to jest nie dopuszczalne  jakoś ja sobie tego nie wyobrażam  TŻ mi nigdy na nic nie żałował i to może temu, sama już nie wiem 
|
Miałam z facetem wspólne konto i po jakimś czasie to się stało niefajne. Ciągła kontrola na co wydałam i czemu aż tyle, jak mogłam kupić coś tańszego i takie tam.... Zawsze się okazywało że lepiej coś do mieszkania kupić niż np kosmetyk, ciuch, książkę itp.
Czemu niedopuszczalne że Twój tata ma na własne wydatki? 
Dla mnie najzdrowsza sytuacja jest taka że każde z małżonków zarabia i dysponuje jakąś tam częścią tych zarobków na własne potrzeby i sam decyduje co sobie kupi, czy odłoży, czy może kupi tej drugiej osobie jakiś drobiazg. No i w pewnym sensie mając własne konto jestem niezależna i nikt mi nic nie zablokuje. 
---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------
Nynka pomieszkacie razem, na swoim i zobaczysz czy to jest dobre rozwiązanie bo jednak na odległość związek wygląda inaczej niż potem na wspólnym gospodarstwie.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
|