2010-06-01, 20:55
|
#162
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Teść się do mnie przystawia?!
sprawdzał Cię??
Boże ja się dziwię Twojemu TŻtowi że mu jeszcze w ryj nie przywalił. Co oczywiście nie byłoby dobrym wyjściem z sytuacji ale i tak mu się dziwię. Dobrym wyjściem by było to co mówi Aggie nie chce mi się po niej powtarzać, jak Ty i tak tych rad nie słuchasz.
W tej sytuacji powinnaś być silna i zdecydowana, konsekwentna, a jak na razie wszystkiego się boisz i jesteś zahukana i wciśnięta w kąt jak jakaś szara mysz. Martwisz się o wszystkich i wszystko: o stosunki z rodziną TŻ, o to, żeby bardziej nie naruszyć drażliwej sytuacji tylko nie martwisz się o swój tyłek. Szkoda słów bo i tak dalej oboje będziecie siedzieć i nic nie robić z tym całym kwasem. A ojciec TŻ teraz przede wszystkim myśli że się go śmiertelnie boisz, to po 1, po 2 w jego chorej głowie mogło mu się też zrodzić 'łatwa' tak czy siak nie jest ok.
A żebyś się kiedyś nie zdziwiła jak teraz to wszystko zlekceważysz a za jakiś czas odbije się to dużą czkawką. Może nie teraz może nie za 2 lata ale jak planujecie ślub i przyszłość-kiedyś na pewno Ale to już tylko i wyłącznie Twój problem że nie potrafisz zadbać o własny interes.
|
|
|