Dot.: Jem... z nudów
Mój sposób jest taki..Kiedy juz wyładowałam w kuchni...zamiast otworzyć lodówke lub szafkę po coś dobrego parzę herbatkę..najlepiej zieloną lub jakaś owocową, mam ich dużo zeby sobie urozmaicać...inny sposób, zanim jeszcze pójdę do kuchni 10 przysiadów za karę, ze pomyślałam znów o tym, żeby jeść chociaż nie jestem głodna. Wprawidzie nie mam problemów z wagą, ale myślę, że trzeba walczyc z takimi złymi przyzwyczajeniami i pokusami. Pozdrawiam
|