[anuszka1401]

Napisane przez hd2005

Kiedyś, jeszcze przed ślubem rozmawialiśmy o moim koledze z pracy, który się skarżył na swoje małe dziecko, że mu w nocy spać nie daje, a żona nie zawsze szybko wstaje itd. Powiedziałam wtedy, że mógłby sie troche postarac, że ta biedna żona ledwie żyje po porodzie i pewnie, że zawsze jest w stanie szybko sie zerwać z łózka.

Wówczas mój M z pełną powagą powiedział, że on będzie wstawał. Zaśmiałam się ... na co odpowiedział "jeśli chcesz dam Ci to teraz na piśmie" .

Wiem, że będzie mi pomagał. Wiem..

Jeśli chodzi o takie rzeczy to ja też jestem pewna, że Marek będzie pomagał Ale o kwiatach bez okazji moge zapomnieć No, ale dziś były chociaż truskawki bez okazji