Dot.: Wychodzą maluchy, my gubimy brzuchy- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz.VII
Heloł babeczki 
Wreszcie po nocnej burzy (ponoć waliło jak skurczybyk - mąż się obudził i zamykał okna ja spałam jak zabita i jeszcze go ochrzaniłam rano, że zaduch zrobił ) rześkie powietrze i przyjemny chłodek 
Z moimi spalonymi plecami i górną częścią ciała najchętniej bym wyszła nago na dwór sobie tak pomoknąć póki kropi.. ehh mieszkanie na blokowisku... trza sie chłodzić prysznicem ![:]](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
Kurde, zjawili się kosiarze trawy i mi pierdzą pod oknem tymi "golareczkami" Normalnie jakby ktoś golił olbrzymowi brodę z drutu taką pierdziawką.
|