[kropka75]

U nas kolejne nietrafione zakupy:
- smoczki TT 0+, twarde, proste, mały zupełnie nie wiedział jak to ciamkać;
- kocyki polarowe - przy zwierzakach w domu kompletna porażka, łapie to każdy, najmniejszy nawet włos, trzeba skubać, żeby wyczyścić, koszmar; no i wcale nie są takie miłe, nie utulają dziecka tak miękko jak by to było wskazane;
- body na guziki przy szyi... dużo lepiej nam się ubiera te z zakładkami na ramionkach; nie podobały mi się i nie kupowałam, ale obdarowano mnie takimi i teraz bardzo je sobie chwalę; te guzikowe często mają ciasno przy szyjce i potem w ogóle guzika nie zapinam...
- ręczniczki BabyOno takie specjalne dla dzieci - krótkie niesamowicie, nie da się w to dziecka zawinąć, a po praniu są twarde;
- herbatki z kopru - młody nie chciał tego pić w ogóle, a gdy ja zaczęłam to tylko nasiliły się jego bóle i problemy z kupaniem;

Trafione zakupy:
- smoczek Nuk 0+
- kocyki z mikrofibry (poliester), miluchne, proste w obsłudze (można wytrzepać), lekkie, ciepłe
- butelki Avent - nie byłam zachwycona, bo cena, ale są świetne;

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez xandra78

Spiworki-dla noworodków bez sensu wydatek,bo się nie odkrywają w nocy. Ja zaczęłam używać tak gdzieś od 8-tego m-ca, kiedy moja córcia łaziła po całym łóżeczku.Teraz ma 13 m-cy i śpiworek dalej jest w użyciu-nie wyobrażam sobie nocy bez niego.

Naprawdę?

Zapraszam do mnie. Zobaczysz takiego. Odkrywa się w kilkanaście sekund po tym jak go przykryję. Kocyk wciskamy między szczebelki a materac, a i tak przekopie nogi nad niego i wylezie na wierzch.