Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Szpital
Wątek: Szpital
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-06-15, 16:30   #14
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Szpital

Cytat:
Napisane przez Anianiani Pokaż wiadomość
Daleko ale na oddziale były dziewczyny z całej Polski, jedna nawet z Trójmiasta

Skierowanie dostałam od swojego psychiatry. Poszłam z własnej woli, byłam w tragicznym stanie zarówno psychicznym jak i fizycznym - trzy miesiąca nieustannego codziennego wymiotowania po kilkanaście razy na dobę zrobiły swoje... Wyniszczona, na skraju załamania nerwowego i ze zdiagnozowanym borderlinem, próbowałam popełnić samobójstwo. Musiałam iść do szpitala, po prostu musiałam. Ze względu na próbę samobójczą spędziłam trochę czasu na oddziale zamkniętym, a dopiero potem jak mój stan psychiczny nieco się ustabilizował, przeniesiono mnie na Zaburzenia Odżywiania. Bezpłatnie.

Podpisałam tak zwany kontrakt bulimczny (wychudzone dziewczyny podpisywały nieco inny kontrakt anorektyczny). Zakładał on, że leczenie zaczynam bez żadnych przywilejów, które stopniowo uzyskuję, poprzez przechodzenie do kolejnych etapów. I tak:
Etap 0 - trwał tydzień - brak dostępu do telefonu komórkowego, brak odwiedzin, brak wychodzenia poza oddział, WC przy uchylonych drzwiach, jedzenie tylko szpitalne, ważenie raz dziennie.
Etap 1 - dwa tygodnie - możliwość korzystania z telefonu ale nadal zakaz odwiedzin, możliwość wychodzenia poza oddział ( np. na patio, do palarni) ale pod opieką pielęgniarki, WC nadal przy uchylonych drzwiach, ważenie raz dziennie.
Etap 2 - tydzień - dozwolony telefon i odwiedziny, brak kontroli WC, samodzielne wyjścia poza oddział, kilkugodzinne przepustki np. do miasta, ważenie 2 razy w tygodniu, samokontrola posiłków ( jesz co chcesz i ile chcesz - ale jak nagle chudniesz albo nagle tyjesz to reagują)
Etap 3 - dwa tygodnie - to co w etapie 1 + przepustki z noclegiem w domu.

Do wyboru było aż 8 diet np. wysokobiałkowa, cukrzycowa, niskokaloryczna, wątrobowa, lekkostrawna itp.
Posiłki spożywałyśmy przy długim stole, na przeciwko którego siedziała pielęgniarka, obserwując każdy ruch naszego widelca/łyżki (chyba że miało się samokontrolę). Po posiłku był nakaz półgodzinnego leżenia w łóżku zaś na godzinę były zamykany toalety - tak więc wymiotowanie nie było możliwe.


Jak już wcześniej wspominałam od rana odbywały się różne zajęcia, natomiast popołudnia miałyśmy wolne.

Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania, to chętnie odpowiem
a jak jest teraz??
trzymasz sie jakos?
widzisz poprawe??


u mnie zawsze po szpitalu byl powrot do tego samego...

teraz znow jest szpital...
tylko ...ja juz nie chce wracac do tamtego....
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując