Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XIX
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-06-16, 09:31   #4552
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XIX

Cytat:
Napisane przez Gucia0987 Pokaż wiadomość
Magielanka, no facet nie poważny, spróbuj jeszcze się do niego dodzwonić, tylko może z numeru, którego on nie zna. Przynajmniej będziecie wiedzieli na czym stoicie. mam nadzieje, ze cos znajdziecie!


Dziękuję za gratulacje co do pracy mgr, teraz żeby tylko nie zabrakło mi determinacji i zebym to skończyła. Dzisiaj mam zamiar przesłać promotorowi ten ostatni rozdział, przygotować bibliografie, zrobić porządek w przypisach i mam nadzieje, że się uda Ale to dopiero po pracy i obiedzie z moją przyjaciółką!
Bardzo dobry pomysł

Teraz to szybciutko ci pójdzie z pracą, trzymam kciuki.

Cytat:
Napisane przez klion78 Pokaż wiadomość
Witajcie kochane.
nawiążę jeszcze do tematu wygląd czy charakter mężczyzny?
więc powiem Wam, że mój Tż był takim typowym "ciachem z kremem". Zwróciłam na niego uwagę gdy miałam z 15 lat, ale pomyślałam, że "nie dla psa kiełbasa". Większości moich koleżanek się podobał, więc uznałam, że w życiu nie zwróci na mnie uwagi. No i nie zwracał (choć teraz po latach mówi, że ja też mu się od razu spodobałam - niezły bajer hahaha).
Poznaliśmy się 5 lat później. Nadal był ciachem, ale kremu miał już jakby trochę mniej.
Dziś waży jakieś 30 kg więcej, ma 30 % włosów mniej i jest już raczej takim krakersem. Na szczęście charakter mu się nie zmienił. Także czasem nie warto patrzeć na to jak ktoś wygląda, bo to się naprawdę bardzo szybko zmienia. Choć z drugiej strony prawda jest taka, że charakter też się może drastycznie zmienić, o czym niektóre z nas już się niestety przekonały.
Kochana wiadomo, że kazdy się zmienia. W koncu lata leca hehe
Ja tez jak poznałam TZ to mnie normalnie piorun strzelił, tez myslałam, niezłe ciacho w 100% mój typ ale gdzie tam on i ja, tyle osób (nawet moja najlepsza kolezanka z ławki) się w nim kochały. Podobno on tez się w e mnie zakochał od pierwsze wejrzenia ale myslał dokładnie to samo, zreszta ja w tym czasie spotykałam sie z naszym kolegą, potem z drugim (mimo, ze charaktery mieli swietne, to wygląd juz mi nie do konca odpowiadał, a to wzrost a to coś innego. Wiec nie chciałam z nimi nic więcej. Teraz jestesmy dobrymi znajomymi). Ile było w tym chemii , jak sie po roku znajomosci całowalismy (nawet mój kolega się wtedy nie liczył, z ktorym to wtedy byłam, liczył sie tylko TZ) dopiero po jakims czasie zrozumielismy, ze jednak za bardzo nas do siebie ciągnie I nie było innej opcji jak byc razem Ale chemia trwa nadal. I wiadomo, ze wraz z wiekeim człowiek się zmienia, ze to nie zawsze tak jak napisałać będzie to ciacho z kremem, ale jednak. Chemia pozostaje, prawda??
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora