[kropka75]

Napisane przez IIGGAA

Ostatnio wyczytałam w jednej z gazet dla rodziców że jedna pani ma podobny problem na co pani doktor odpowiedziała że nie ma co z tym walczyć że uszka jakie maja być to będą, a przyklejanie, zakładanie opasek nic nie da.Co wy na to?

Moja babcia tak skorygowała ojcu uszko, bo też zaparł się leżeć na boku i je podwijać... i chyba wiele rodziców tak robi.

Napisane przez izanna

Nie jestem w stanie cały czas tego kontrolować, bo kiedy mały przewraca głowę na bok uszka same się zwijają.

Ano właśnie...

Ja młodemu poprawiam, a on fik głową w lewo, w prawo i znowu jest zawinięte jak było...

Napisane przez uskow

Takie rzeczy podobno są zapisane w genach. W naszej rodzinie nikt nie ma odstających uszu, ddlaczego wiec mała miała by mieć

U mnie w rodzinie też nikt nie miał odstających uszu, a mojemu ojcu zaczęły się robić takie, gdy był mały i sobie podwijał jedno przy spaniu... Babcia skorygowała plasterkiem.

Za to mój brat spał tylko na podwiniętym, a gdy coś z nim robiliśmy od razu się budził i wrzask... Miał to jedno ucho odstające koszmarnie. W wieku lat 7 przeszedł operację...

Więc nie wiem czy tak geny...
Znam parę osób, które mają/miały odstające uszy, a ich dzieci mają normalne.

___________

Mój osiołek podwija sobie dół ucha, sam ten mięsisty płatek. Boję się, że tak mu zostanie, bo tam nie ma chrzęści, nie ma się co kształtować z wiekiem...