Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - słodycze
Wątek: słodycze
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-06-06, 17:40   #14
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: słodycze

Wielkie brawa dla wypowiadających się tu mam.

Ja także nie żywię własnego synka słodyczami, i jestem BARDZO niezadowolona, gdy robi to teściowa. Niestety, mimo wprost powtarzanych napomnień, aby nie faszerowała go słodkościami moja teściowa jest na to głucha, a wręcz mówi - a niech się naje () - w domu tego nie ma, co jest nieprawdą, bo zawsze w domu jest coś słodkiego - w miarę zdrowego i w rozsądnych ilościach. Nie pomagają tłumaczenia ani próba nauczenia, że lepsza jest gorzka czekolada, bakalie itd niż kolorowy konserowany cukier. Muszę wręcz sama połowę (albo i więcej) z tego, co ona małemu szykuje, chować. Z racji tego i innych moich "ale" mały bardzo rzadko z teściową zostaje sam - i nie zamierzam tego zmieniać, bo wiem, że jak mnie nie ma, teściowa dopiero z impetem wciela swoje poglądy w życie.

Wydzielanie jednego dnia na słodycze uważam za nieracjonalne i niewychowawcze. Niby dlaczego w niedzielę można a w inne dni nie? To wyrabianie poczucia, że słodycze to coś złego, co tolerujemy raz a innym razem mówimy im "nie", a nie kształtowanie odpowiednich nawyków żywieniowych. Sama daję synkowi owoce, ciasto domowe, miód, gorzką czekoladę, bakalie, lody, czasami krówkę, nimm2 czy coś innego - ale w rozsądnych ilościach i nigdy nie zamiast jedzenia. Herbaty (zielonej lub owocowej) nie słodzę i nigdy nie słodziłam. Nie daję mu kolorowych napojów - oprócz przecierowych soków.

Wydawałoby się, że powyższe jest powszechnie wiadome, a jednak co dzień spotykam malutkie dzieci - w wózeczkach ()- z paczką chipsów.

Edytowane przez marcelina73
Czas edycji: 2006-06-07 o 08:24
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując