Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
cześć wam wszystkim nie wiem czy w ogóle pisze w dobrym wątku.Bulimie mam właściwie od 3 lat tzn.od 3 lat nie potrafie normalnie traktowac jedzenia i od 3 lat próbuje walczyc z bulimią np.jak zjadłam batona to pomyslałam ze skoro go zjadałam to zjem wiecej żeby łatwiej wymiotowac i tak robiłam.Dziś takie napady są rzadsze ale gdy mam tylko poczucie najedzenia to korci mnie zeby zjesc cos jeszcze i wyrzygac.Od 2 tygodni jest dosyc stabilnie.Problem mam w tym że moją dewizą nie jest zrezygnowac z tego cholerstwa ale schudnąc ciagle myśle żeby schudnąć a nie żeby wyjść z tego bagna ,nie żeby jeść normalnie bo codziennie mysle o nowej diecie.dzis np zjadłam:
dzisiaj:
śniadnie:płatki na mleku kukurydziane + jogurt naturalny 7 zbóż
obiad : makaron z jogurtem naturalnym i truskawkami
podwieczorek:mały rogal maślany z szynką z indyka
kolacja: serek wiejski z dwiema kajzerkami
wczoraj
śniadanie: bułka wieloziarnista z pomidorem serem żółtym i szynką z indyka
obiad:pierś z kurczaka smażona i warzywa na parze
podwieczorek: lody małe śmietankowe
kolacja: bułeczka żytnia +dwa jajka na twardo
mam wrażenie że jem dużo ,nie wiem jak to wszystko zzmienic jest bardzo tragicznie?
|