[kamuha]

Napisane przez girlonthebridge

Nie ale ona w ogóle miała co innego, troche Wam opisze bo naprawde dziewczyna dzielnie walczyla. Miała 21 lat jak trafiła do szpitala bo strasznie bolał ją brzuch, wycieli jej torbiel na trzustce okazało się że to był guz ale niezłośliwy, wypisali ją do domu, nie robili jej żadnych badań a co przyjeżdżała do lekarza bo ją bolało to ten ją zbywał, że to psychicznie, że powinna iść na jogę. Trafiła do szpitala w grudniu 2009 roku okazało się, że coś jest nie tak, znowu ją operowali ale tak naprawdę nie było już co tam ratować, w styczniu okazało się, że ma najbardziej agresywnego raka trzustki, który praktycznie wchłonął już jej wnętrzności, faszerowali ją chemią, gdzie dziewczyna już ledwo żyła. Wyjechała do Meksyku (za późno), marzyła, żeby wziąć ślub ze swoim ukochanym. Taką mamy służbę zdrowia w Polsce

Genialny pan doktor...