Re: Dot.: Illamasqua - wyraz swoje alter ego
ja na razie mam kilka kosmetykow: pomadke (Sonnet), puder prasowany i cien prasowany (Victim). Dwa pierwsze sa super, pomadka mocno napigmentowana, trzyma sie bardzo dobrze. Kolor to cielista matowa brzoskwinia, wiec nie wyglada 'martwo' na ustach. Puder ok,choc wole bardziej 'kremowe'formuly,ten jest dosc pudrowy. Natomiast bardzo sie zawiodlam na cieniu,macalamje wczesniej na stoisku i byly super,jednak co kupilam bardzo sie od tego rozni.Kolor to bardzo wyrazisty niebieski (w opakowaniu) jednak kompletnie nie napigmentowany, gdy go kladziesz na oku. Ponoc Illamasqua miala problem z kilkoma dostawami i chyba wlasnie mi sie trafila taka felerna. Ogladalam pare opinii na YT i niektorzy byli zachwyceni kolorami, a niektorzy zszkowani ich brakiem. Zastanawiam sie, czy nie poprosic o wymiane cienia...
__________________
Como se porta la vida cuando vales lo que tienes...
|