Witajcie!
Już wróciłam do domu i od razu do Was przybiegłam. Ale napisałyście, wow!
Ja byłam u rodziców od soboty, tż w pracy, więc nie miałam co robić w domu, ale: napisałam wstęp i zakonczenie, poprawiłam 4 rozdział więc wygląda na to, że skończyłam pisać pracę magisterską!


|Dzisiaj wysyłam promotorowi ostatni rozdział i w czwartek ostatnia wizyta u promotora.
Oczywiście dzisiaj zagłosowałam i przywiozłam mega wałówkę od tatusia
Corri jak tam u Ciebie? Czytałam to co pisałaś i nie wiem co Ci doradzić.

Mam nadzieje, że dojedziecie do porozumienia i że będziesz szczęśliwa!
Madzia, a jak tam u Was? Już pogodzeni? Ty idź koniecznie na te badania, bo to nie jest normalne, że się tak źle czułaś, a nie podtrułaś się czymś?
Co do Twojego męża, to oni czasami muszą wyjść sami. Nie można im tego zabierać. Wiem, że czułaś się źle, ale może TŻ w jakiś sposób chciał Cię "ukarać"? Może miał mimo wszystko za ta rozmowę w łóżku jakiś żal?
Myszko, na pewno wszystko będzie dobrze i dzieciątko na pewno będzie zdrowe! Koniecznie daj znać jak tam
Maggi, Amelia, bardzo ładnie! Jak podoba sie Tobie i mężowi, to nie szukaj dalej
Właśnie przyszedł mój mąż i dał mi prezent, depilator!!

No to będe cierpieć, żeby być piękną
