[Dekas]

Napisane przez nieprzytomna

Dekas - skoro piszesz, że powinnaś jeść dużo wapnia, mam dla Ciebie garść rad

1. Jeżeli wahasz się pomiędzy jogurtem naturalnym a twarożkiem/serkiem homogenizowanym - wybierz jogurt. Ma 2 razy więcej wapnia niż serek/twarożek.
2. Możesz sobie pozwalać na produkty wzbogacone w wapń, np serki "Danonki", z tego co wiem lody Nesqick również są wzbogacone.
3. Jeżeli pijesz zieloną herbatę, nie pij jej wcześniej niż pół godziny po posiłku, gdyż blokuje ona wchłanianie wapnia. Również picie kawy, innych gatunków herbat(oprócz owocowych) a nawet kakao(przez zawartość tanin) ma negatywny wpływ na wchłanianie wapnia.
Jeżeli nie możesz zrezygnować z zielonej/czarnej herbaty to nie zaparzaj jej dłuzej niż 5 minut.
4. Ogranicz spożywanie kwasu szczawiowego - jest on zawarty między innymi w szpinaku. Każdy wie, że szpinak jest zdrowy, jednak nie każdy wie, że utrudnia przyswajanie wapnia.
5. Również błonnik utrudnia przyswajanie wapnia. Tak więc wbrew pozorom owsianka/jogurt z otrębami/pieczywo razowe z żółtym serem owszem, dostarczą Ci wapnia, ale tylko po części. Dlatego też produkty, które zawierają dużo wapnia który jest Ci potrzebny staraj się jeść z produktami o niskiej zawartości błonnika, np pieczywo pszenne.
6. Staraj się często korzystać z połączenia masło+zielona natka pietruszki. Co prawda nie chodzi tu o wapń, ale doskonale wchłonie się wówczas witamina K, która jest potrzebna do mineralizacji kości
7. Wcinaj suszone figi i fasolę, soję, , a z ryb łososi i sardynki w puszce
8. Unikaj napojów gazowanych i zupek w proszku - zawierają fosforany, które są złodziejami wapnia.
9. Ogranicz spożycie soli kuchennej
10. Pamiętaj, że nabiał to nie to samo co białko - dieta wysokobiałkowa utrudnia przyswajanie tego pierwiastka.

Uff.. no to się rozpisałam. To wszystko, co wiem i chciałam Ci przekazać

że jogurt to wiedziałam, a czy owocowe też mają wapń? bo naturalne są takie no, trzeba je 'obrabiać' a wiadomo nie zawsze jest możliwość

danonki jutro zakupie posłużą jako lody bo na 'ciepło mi nie wchodzą...

zielonej nie pijam, miętę owszem ona chyba nie ma żadnych szczawianów albo innego fuj?

co mam zrobić skoro mleko mi nie wchodzi? Takie w postaci budyniu czy owsianki owszem, ale tak owsiane odstawiam bo odwapniają, a czy skrobia z budyniu też jakoś na to wpływa?

czyli kanapki z serem żółtym tylko na pszennym pieczywie? szkoda bo nie ma niczego lepszego od pumpernikla z żółtym serem

a makrela ma wapń?

lepsze tłuste czy chudsze mleko?
a jajka?


i ile tego pierwiastka trzeba jeść coby w miarę sprawnie się odbudować? I jak to jest z tym magnezem?

ratunkuuuu, oni mnie straszą, że jak się przewrócę to mogę się połamać