2010-06-20, 22:51
|
#917
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 4 895
|
Dot.: Pierwsze urodzinki wakacyjnych dzieci- są już pierwsze kroczki, ale ten czas le
Cytat:
Napisane przez Svinecka
hej dziewczyny
ja dzis caly dzien sama i cala noc tez bo TZna sluzbie od rana do jutra a Eryk u ojca
caly dzien bylam na dzialce u znajomych - kupa ludzi i masa dzieci  bylo fanie ale Marci maruda straszna przez te zeby  byla przerwa tylko na obiadek u tesciowej i szybkie pojscie z wozkiem n glosowanie
Marci to mi juz wrecz wyl w drodze powrotnej do domu, na przemian zamykajac oczy - ale weszlismy do domku to juz wrocil dawny Marci i przechodzi w te i wewte przez moj chodzik do cwiczen
idzie mu dolna dwojka i gorna dwojka po przekatnej - wiec daja mu czadu
|
tez miałaś fajny dzień 
hehe ... Bartek chciałdzisaij poćwiczyc na moim steperze 
Cytat:
Napisane przez mariolasl
Dzis obchodzony jest u nas Dzien Ojca. Na Dzien Matki Anglicy daja kwiaty/podarki matkom swoich dzieci, aby im podziekowac, takiez i mnie byly ofiarowane  . Dzis byl dzien milego rewanzu  . Maz dostal kartke z rysunkiem dziecka i napisem:"Musisz byc najlepszym ojcem na swiecie... bo zobacz jaki fajny wyroslem" oraz drobny prezent. Zaprosilam meza rowniez na lunch. Nie mglismy pojsc daleko, bo jestem na L4 i nie moge szlajac sie po knajpkach  . Niedaleko mnie jest fajny park, a tam slodka restauracyjka, gdzie moglismy zjesc na swiezym powietrzu. Potem byl spacer i powrot do domu na drzemke. wieczorem zamowilam jedzenie ze swietniej hinduskiej restauracji (super, ze mozna zamowic i zaplacic online z dostawa do domu). Tak wiec bylo milo  ...
...mogloby byc wprost idealnie, gdyby nie bezmyslnosc mojego meza. Zdrzemnelam sie z Malutkiem w naszym lozku, a po przebudzeniu on go wzial, aby zmienic mu pieluche. Ja jeszcze na chwile lezalam. Postanowil zmienic mu spodnie na szorty i zostawil go na przewijaku samego i poszedl do szafy. Ja uslyszalam gluchy huk i cisze i mojego meza krzyczacego "OMG, OMG". Zerwalam sie z lozka krzyczac (po polsku ) "cos ty zrobil, cos ty zrobil". Zobaczylam jak trzyma Antonio bladego, ktory sie zaniosl, wyszarpalam go z jego rak i za 2 minuty juz sie smial... A moj maz plakal jak nigdy w zyciu... Antonio nie ma siniaka, ani zadrapania, ale musialam sie pozniej rowniez wyryczec. Pozwolcie, ze zostawie to bez komentarza, to byla najgorsza lekcja dla mojego meza... moglo sie skonczyc tragicznie 
|
kolejny super dzinek 
ja przeczytałam to mnie zatkało - łzy w oczach ... dobrze, ze nic się nie stało a małz to chyba teraz nie spusci oczu z Antosia 
Cytat:
Napisane przez mariolasl
Dzien byl mily, bo maz naprawde stal sie naprawde dobrym tatusiem w ciagu tego roku  , czasami jest dobrze spedzic dzien inaczej.
...tylko nie zrozumie tego braku wyobrazni, ze mozna sie odwrocic plecami od dziecka i pojsc do szafy . Maz juz nie korzysta z przewijaka , przewija na lozku (niskim). Jak do tej pory dobrze nam sluzyl, ale chyba z niego zrezygnuje, bo nie zapomne nigdy widoku tej bladej, przestraszonej twarzyczki i otwartej w niemym krzyku buzi . Nigdy go nie zostawilam na sekunde samego. Oczywiscie obserwuje Antosia, ale wszystko jest w porzadku, nie uderzyl sie nigdzie, tylko przestraszyl  . Niedawno Antos sie przebudzil po smoka, maz wzial go do siebie do lzoka i przez godzine na niego patrzyl i plakal...
|
pewnie ma wyrzuty sumienia
__________________
Bartuś  - 15.07.09 r.
Dawidek  - 13.06.14 r.
|
|
|