Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pierwsze urodzinki wakacyjnych dzieci- są już pierwsze kroczki, ale ten czas leci!!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-06-20, 22:51   #917
Ania0104
Zakorzenienie
 
Avatar Ania0104
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 4 895
Dot.: Pierwsze urodzinki wakacyjnych dzieci- są już pierwsze kroczki, ale ten czas le

Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
hej dziewczyny

ja dzis caly dzien sama i cala noc tez bo TZna sluzbie od rana do jutra a Eryk u ojca

caly dzien bylam na dzialce u znajomych - kupa ludzi i masa dzieci bylo fanie ale Marci maruda straszna przez te zeby byla przerwa tylko na obiadek u tesciowej i szybkie pojscie z wozkiem n glosowanie

Marci to mi juz wrecz wyl w drodze powrotnej do domu, na przemian zamykajac oczy - ale weszlismy do domku to juz wrocil dawny Marci i przechodzi w te i wewte przez moj chodzik do cwiczen

idzie mu dolna dwojka i gorna dwojka po przekatnej - wiec daja mu czadu
tez miałaś fajny dzień

hehe ... Bartek chciałdzisaij poćwiczyc na moim steperze

Cytat:
Napisane przez mariolasl Pokaż wiadomość
Dzis obchodzony jest u nas Dzien Ojca. Na Dzien Matki Anglicy daja kwiaty/podarki matkom swoich dzieci, aby im podziekowac, takiez i mnie byly ofiarowane. Dzis byl dzien milego rewanzu. Maz dostal kartke z rysunkiem dziecka i napisem:"Musisz byc najlepszym ojcem na swiecie... bo zobacz jaki fajny wyroslem" oraz drobny prezent. Zaprosilam meza rowniez na lunch. Nie mglismy pojsc daleko, bo jestem na L4 i nie moge szlajac sie po knajpkach. Niedaleko mnie jest fajny park, a tam slodka restauracyjka, gdzie moglismy zjesc na swiezym powietrzu. Potem byl spacer i powrot do domu na drzemke. wieczorem zamowilam jedzenie ze swietniej hinduskiej restauracji (super, ze mozna zamowic i zaplacic online z dostawa do domu). Tak wiec bylo milo ...

...mogloby byc wprost idealnie, gdyby nie bezmyslnosc mojego meza. Zdrzemnelam sie z Malutkiem w naszym lozku, a po przebudzeniu on go wzial, aby zmienic mu pieluche. Ja jeszcze na chwile lezalam. Postanowil zmienic mu spodnie na szorty i zostawil go na przewijaku samego i poszedl do szafy. Ja uslyszalam gluchy huk i cisze i mojego meza krzyczacego "OMG, OMG". Zerwalam sie z lozka krzyczac (po polsku) "cos ty zrobil, cos ty zrobil". Zobaczylam jak trzyma Antonio bladego, ktory sie zaniosl, wyszarpalam go z jego rak i za 2 minuty juz sie smial... A moj maz plakal jak nigdy w zyciu... Antonio nie ma siniaka, ani zadrapania, ale musialam sie pozniej rowniez wyryczec. Pozwolcie, ze zostawie to bez komentarza, to byla najgorsza lekcja dla mojego meza... moglo sie skonczyc tragicznie
kolejny super dzinek

ja przeczytałam to mnie zatkało - łzy w oczach ... dobrze, ze nic się nie stało a małz to chyba teraz nie spusci oczu z Antosia
Cytat:
Napisane przez mariolasl Pokaż wiadomość
Dzien byl mily, bo maz naprawde stal sie naprawde dobrym tatusiem w ciagu tego roku , czasami jest dobrze spedzic dzien inaczej.
...tylko nie zrozumie tego braku wyobrazni, ze mozna sie odwrocic plecami od dziecka i pojsc do szafy . Maz juz nie korzysta z przewijaka, przewija na lozku (niskim). Jak do tej pory dobrze nam sluzyl, ale chyba z niego zrezygnuje, bo nie zapomne nigdy widoku tej bladej, przestraszonej twarzyczki i otwartej w niemym krzyku buzi . Nigdy go nie zostawilam na sekunde samego. Oczywiscie obserwuje Antosia, ale wszystko jest w porzadku, nie uderzyl sie nigdzie, tylko przestraszyl. Niedawno Antos sie przebudzil po smoka, maz wzial go do siebie do lzoka i przez godzine na niego patrzyl i plakal...
pewnie ma wyrzuty sumienia
__________________


Bartuś
- 15.07.09 r.
Dawidek - 13.06.14 r.
Ania0104 jest offline Zgłoś do moderatora