2010-06-21, 09:59
|
#4024
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków/Chicago
Wiadomości: 1 510
|
Dot.: Wychodzą maluchy, my gubimy brzuchy- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz.VII
Dzień dobry!
U mnie znowu szaro- buro 
Mam iść do psychologa, niestety sama, bo M. ma jakieś zaliczenie czy coś...
Przestaje widzieć sens całej tej terapii. Ludzi się nie zmieni.
M. powiedział że go wkurza jak mu mówię, że tatą będzie i że być może coś się zmieni jak zobaczy dziecko i dlatego chce do szpitala przyjechać. Dla mnie taka postawa jest nie do przyjęcia!!
To samo jego rodzice, nie spotkali się ze mną, bo się problem sam rozwiązał. Ja tam nie uważam, że się sam rozwiązał, a to że na chwilę obecną jest tak jak jest to zwalnia ich od odpowiedzialności?? No nie wydaje mi się...
A później dziecko się pojawi i oni wielce będą chcieli kontakt utrzymywać... A ja najchętniej bym ich udusiła
__________________
Poczęcie dziecka to cud, przed którym człowiek milknie, chyli czoła i klęka...:
|
|
|